Avengers Blu-Ray

Przyznam szczerze, że pierwszy raz Avengersów oglądałem głównie ze względu na fakt, że chciałem przetestować kino domowe i sprawdzić jakość filmów nagrywanych na Blu-Rayu. I po obejrzeniu... uznałem, że to w sumie nie taki zły film. Kurczę, naprawdę dobrze mi się to oglądało! Nie będę ściemniał, że to kino iście oscarowe, że artyzm tego arcydzieła daje dużo do myślenia, czy coś w ten deseń, lecz powiem szczerze - to zwykłe kino rozrywkowe, które bawi nadzwyczaj dobrze. Prosta, typowo hollywoodzka historia, która jednak w mniejszym lub większym trzyma w napięciu, ale przede wszystkim zatrzymuje widza przed ekranem, bo ten jest ciekaw, jak to wszystko się dalej potoczy. Owszem, można przewidzieć, czy wygra dobro, czy zło (bo wiemy, jak to przecież w kinie bywa), ale nie wiemy, w jaki sposób to wszystko się odbędzie. A że są to na swój sposób przeplatające się historie kilku superbohaterów to tym bardziej przyjemnie się to ogląda. Bo każda z tych postaci jest wyrazista, charakterystyczna i... niekoniecznie zawsze się między sobą dogadują, mimo że stoją po tej samej stronie barykady. Ale to właśnie buduje klimat tego filmu, który potrafi zabawić nawet największego nudziarza. A co myślę o Blu-Rayu? Jakość żyleta! Powiedziałbym nawet, że szczegółowość obrazu jest znacznie wyższa, niż w życiu rzeczywistym.