Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy DVD

Kolejna bardzo dobra część sagi SW. Osobiście uważam, że Rey jest świetną postacią, fabule nie mogę niczego zarzucić, a efekty pierwsza klasa. Polecam przede wszystkim Fanom!

Chyba warto zacząć od kwestii, że wreszcie dostaliśmy nową odsłonę Gwiezdnych Wojen! Jestem fanem uniwersum Star Wars po dołożeniu do tego reżyserii J.J. Abrams-a, myślę sobie murowany hit dla aktualnego pokolenia.

Gwiezdne Wojny Przebudzenie Mocy dobrze trzyma klimat jako kontynuacja wszystkich poprzednio wydanych cześć Gwiezdnych Wojen. Zapytacie czym można podnieść poprzeczkę, no to wam powiem. W tym filmie znajdziemy niemal wszystko to czego wymagamy od dobrych Gwiezdnych Wojen, mamy sceny ucieczek, mamy sceny walki, mamy oczywiście sceny walki mieczami świetlnymi! Co jak co, ale chyba każdy czekał na dźwięk przecinanego powietrza mieczem świetlnym ;), do tego dochodzi całkiem dużo scen z blasterami, więc jest całkiem kolorowo na ekranie.

Tutaj przejdziemy na chwilę do efektów specjalnych prezentowanych w filmie, trzeba powiedzieć jest wyśmienicie, połączenie tradycyjnych FX i tych nałożonych komputerowo w post produkcji dało bardzo dobry efekt całościowy. Film pod względem wizualnym ogląda się naprawdę wyśmienicie.

Wracając do fabuły, w tej części zobaczymy teoretycznie trzech nowych bohaterów, jedna z postaci (Fin) przyciąga do siebie widza, natomiast pozostałem dwie.. może powiem tylko tyle, że są.

Film Gwiezdne Wojny Przebudzenie Mocy opiera się w dużym skrócie na na konflikcie powstańców z Imperium, po każdej ze stron rozpoznamy postaci z poprzednich części, lub chociaż nowe osoby próbujące odegrać podobną rolę do pierwowzoru.

Nie chce wam zaradzać fabuły ponieważ uważam, że film jest godny polecenia i każdy z was powinien sam się z nim zapoznać, najlepiej wieczorem przed telewizorem i w jakości bluray :) - dla fanów serii polecam wersje rozszerzone Gwiezdnych Wojen.

Jest kilka tytułów, do których za żadne skarby nie chciałam dać się przekonać i do nich należały też do czasu Gwiezdne Wojny. Mój chłopak jednak podstępem wyciągnął mnie do kina i... jestem pod wielkim wrażeniem rozmachu zarówno tej części, jak i poprzednich. Zdecydowanie polecam!

Jako wielki fan całej Sagi nie mogę zgodzić się z opinią części oglądających, że jest to słaby film czy odgrzewanie zimnego od dawna już kotleta. VII część Gwiezdnych Wojen dorównuje poprzednim częściom całego cyklu i mimo tego, że oglądałem ją cztery razy w kinie, będą oglądał ją namiętnie także na DVD. To po prostu szczera, prawdziwa miłość :)!

Wielki zawód... Miało być super a jest wprawdzie dobrej jakości, ale remake IV epizodu. Kiszka....

Wielu już to pisało ale ja też napiszę: JJ Abrams dał radę. Film jest doskonałym show dla nostalgicznych fanów części 4-6, i równie świetnym (choć z innych względów) widowiskiem dla nowych fanów.
Historia w VII epizodzie jest niejako syntezą między VI, a IV ale stworzoną w na tyle oryginalny sposób aby nie przeszkadzało używanie starych pomysłów. Co więcej - dla mnie jako fana serii, była to dodatkowa zaleta, bo mogłem zobaczyć jak inni bohaterowie poradzą sobie w rolach tych z pierwszych filmów.
A skoro o bohaterach mowa:
Rey - nowa główna bohaterka, jest świetnie napisaną postacią. Trochę podobną do młodego Lukea Skywalkera, ale znów nie w stopniu, w którym to przeszkadza, a raczej w takim, za sprawą którego łezka kręci się w oku.
Finn jest mniej udanym bohaterem, ale jak na drugoplanową postać to i tak tworzy świetny klimat i ma dużo głębi.
Epizod VII jest jednak mimo wszystko, dla mnie, swego rodzaju hołdem dla starych bohaterów. To oni, choć nie są na ekranie zbyt często, grają tutaj swój film i co kilka minut puszczają filmowe oczko do fanów serii. Warto przy tym powiedzieć, że Mark Hamill w Przebudzeniu Mocy zagrał więcej emocji niż przez pozostałe 3 epizody.
Podsumowując - dla mnie ten film to fantastyczna, emocjonalna wycieczka przez świat Gwiezdnych Wojen. W pewien sposób zamykająca starą historię i otwierająca nową, która zapowiada się doskonale.

Doczekać sie nie mogę, film zrobił na mnie super wrażenie, świetne oddanie hołdu starym bohaterom jak Han Solo czy Luke Skywalker i mistrzowskie wprowadzenie nowych które maja byc idolami dla młodszego juz pokolenia, którymi Finn I Rey z pewnością beda