Kraina lodu DVD

Nie ukrywam, iż do obejrzenia "Krainy Lodu" zostałam zmuszona przez moją 7-letnią siostrzenicę. I szczerze mówiąc jestem jej za to wdzięczna. Po kultowych "Zaplątanych", na których śmiech przeplatał się ze łzami wzruszenia, Walt Disney po raz kolejny udowodnił, że jest mistrzem w swoim fachu. Świadczy o tym chociażby fakt, iż film zarobił ponad miliard dolarów i otrzymał dwa Oscary (za najlepszą piosenkę - "Let it go" oraz za najlepszy długometrażowy film animowany).
Twórcy, podobno zainspirowani "Królową Lodu" Hansa Christiana Andersena, stworzyli coś, co wg mnie niczym się z tą powieścią nie łączy( za wyjątkiem kobiety władającej lodem i śniegiem rzecz jasna).

Kraina Lodu to opowieść o dwóch siostrach. Elsa, od urodzenia posiada niezwykłą moc tworzenia zimy. Niestety nie panując nad swoim darem, zamyka się przed otaczającym ją światem - w myśl dewizy przekazanej jej przez ojca - " Ukrywaj, nie przeżywaj, niech nie wie nikt"). Anna, zupełne przeciwieństwo Elsy - energiczna, roześmiana i .. zupełnie nieświadoma powodów, dla których jej starsza siostra całkowicie ją odrzuciła. Gdy osierocone w dzieciństwie dziewczynki dorastają, nadchodzi dzień koronacji Elsy na królową. Niespodziewanie na jaw wychodzą jej nadzwyczajne umiejętności, a ona sama ucieka w góry, tworząc wokół zimę stulecia. Jej śladem rusza Anna, która na swojej drodze spotka gadającego bałwana, "marchewkożernego" renifera i ...wielką miłość.
Kraina Lodu to połączenie wszystkiego co piękne i znakomite. Wspaniałe animacje sprawiają, że człowiek z zapartym tchem ogląda krajobrazy przewijające się na ekranie. Genialna scena, w której Elsa buduje swój pałac pokazuje nam rozmach Disneya w obszarze efektów 3d. Całości dopełnia muzyka. Tak! Przepiękne piosenki śpiewane przez bohaterów bajki urzekają od początku do końca. Nie ma chyba dziewczynki, która zakochana w Elsie nie potrafi zaśpiewać, czy chociażby zanucić przeboju "Let it go".

Różnorodność postaci sprawia, że każdy z nas znajdzie wśród nich kogoś, do kogo mógłby się porównać. Każda z tych postaci, podobnie jak my, niesie swój bagaż doświadczeń. Elsa nie umie poradzić sobie sama ze sobą i ucieka do wykreowanego przez siebie świata. Anna z kolei, na pozór wesoła, tak naprawdę jest zagubioną i naiwną dziewczynką, szukającą akceptacji i miłości. Kultowa postać tej bajki - gadający bałwan to uosobienie kogoś, kto całe życie marzy o czymś, co jest dla niego nieosiągalne.

Jak większość produkcji Disneya, "Kraina Lodu" to bajka, która ma pokazać nam jak ważna w życiu jest przyjaźń, życzliwość, miłość, odwaga i wiara w to, że marzenia się spełniają. Jednak rozmach, z jakim została stworzona sprawia, iż niezaprzeczalnie będzie tą, która zapadnie w pamięci widza na bardzo długi czas.

Najnowszym dziełem Walta Disneya Animation Studo jest ?Kraina Lodu?. Każdy z nas dobrze zna te markę, więc wie, że to co wychodzi ze słynnego wydawnictwa jest godne uwagii. Mówi się, że nowoczesne bajki to już nie to samo, nie to co kiedyś, ale czy tak samo jest w tym wypadku? Otóż nie. Kiedy bajka weszła do kin, to dużo osób miało już okazje spotkać się ze słynna już piosenką Let it go, która stała się genialna promocją filmu. Oprócz amerykańskiej wersji w internecie pojawiły się wykonania z całego świata, a piosenka śpiewana była przez ciekawych wykonawców. Potem przyszedł czas na gale rozdania Oscarów, gdzie film otrzymał dwie narody, dla najlepszego filmu i właśnie za piosenkę. Wracając do samego filmu. Długo czekałam aż w końcu uda mi się dostać Krainke na DVD. Sam okres nie był długi, ale biorąc pod uwagę to co rozpoczęło się w internecie po premierze filmu, wzbudzało we mnie taką ciekawość, że strasznie mi się dłużyło. Opłacało się czekać. Ogólnie przyjęło się już, że bajki przestały być dla dzieci. Wychowywałam się na bajkach Disneya, więc gdy tylko wychodzi coś nowego nie myślę o wieku. Ciekawostka jest fakt, że jest to jedna z niewielu, jak nie pierwsza bajka z tej wytworni w której nie występuje zły bohater. Oczywiście pojawia się osoba, która chce się wybić kosztem kogoś innego, ale nie jest to żaden z głównych bohaterów, jak to w nawyku maja bajki dla dzieci. Historia jest bardzo prosta i przyjemna. Dwie siostry spędzają na zabawie każdą wolną chwile, co w tym wyjątkowego? Jedna z nich, starsza o imieniu Elsa ma wrodzoną moc, bardzo mroźna moc, bo jest w stanie kontrolować mróz i lód. Sprawa się trochę komplikuje, kiedy przypadkiem delikatnie zamraża swoją siostrę. Ze strachu przed własna mocą i w trosce o swoją siostrę zamyka się w pokoju i postanawia żyć w samotności. Niestety przychodzi czas, kiedy Elsa musi objąć tron i wyjść do ludzi. W wyniku wypadku na koronacji ucieka ona do lasu, gdzie w końcu może czuć się wolna i szczęśliwa. Niestety taki obrót spraw nie spodobał się Annie, która z wyrzutami sumienia rusza w poszukiwaniu siostry. Poznaje po drodze Kristoffa, który zajmuje się sprzedażą lodu i jego renifera Svena. Cała wyprawa jest pełna zabawnych sytuacji i scen. Czy uda im się ocalić Else od samotności i przywrócić porządek w królestwie? Cała bajka jest przepięknie narysowana, wzory jakie powstają z lodu są cudowne, byłam pod ogromnym wrażeniem animacji, chociaż mogłoby się wydawać ze śnie jest dość monotematyczną formą. Ciekawe postacie z bardzo fajnie dopasowanym polskim dubbingiem, np. Czesław Mozil jako bałwanek Olaf. Bajka ta mogłaby być tez musicalem, bo jest w Niej wyjątkowo dużo piosenek. O ile bajki zawsze je posiadają to tutaj jest ich na prawdę sporo i może to niektórym przeszkadzać. Całość jednak ma niesamowity urok i jest jedną z lepszych produkcji ostatnich lat (moim zdaniem jak i niektórych krytyków). Dlaczego nie poszłam do kina, skoro tak bardzo chciałam zobaczyć ten film? Sprawa jest prosta, na DVD dodano fajne materiały dodatkowe, których nie można zobaczyć w kinie. Bajka zdecydowanie jest godna polecenia i na pewno do niej jeszcze wróce.