SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gene (vinyl) - La Priest

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

muzyka

Wytwórnia Domino Recording Company
Data wydania 2020
Nośnik winyl
Liczba płyt 1
  • Wysyłamy w 3 - 5 dni + czas dostawy

Opis produktu:

Sam Eastgate zawsze miał tendencje indywidualistyczne, ale dzięki `Gene`, jego drugiemu albumowi jako LA Priest, stworzył coś najbardziej innowacyjnego do tej pory. `Gene` przybywa cztery lata po tym, jak znany jako Sam Eastgate, Sam Dust i LA Priest zachwycił świat kosmicznym popem swojego debiutanckiego albumu `Inji`, pierwszego LP dla Domino i pierwszego solowego albumu po rozwiązaniu zespołu Late Of The Pier. `Gene` pojawia się także po projekcie Soft Hair z 2016 roku, w którym Sam połączył siły z Connanem Mockasinem, tworząc kultowy album. Album `Gene` został nazwany na cześć zupełnie nowej analogowej maszyny perkusyjnej, którą Sam wymyślił i zbudował. Pracując w izolacji przez ponad dwa lata w Kalifornii, Walii i na południowym wybrzeżu Anglii, z lutownicą w ręku, Sam opracował wnętrze `Gene` przy użyciu dziesiątek obwodów elektrycznych, które sam wymyślił.

Stworzył ją w poszukiwaniu alternatywy dla struktury i rygoru standardowych maszyn perkusyjnych. Jego unikalne rytmiczne figury są centralnym punktem albumu, który jest zabarwiony bujnymi, sielankowymi dźwiękami, w połączeniu z wpływem jaki miała na niego zmiana otoczenia. Gdzie wcześniej były ślady odległych stylizacji Late Of The Pier, Aphex Twin i Ariel Pink, teraz są odcienie Arthura Russella, Prince`a, a nawet Radiohead. Zobaczysz maszynę, zanim ją usłyszysz, umieszczoną na łóżku z mchu na okładce albumu. Zauroczony kwitnącym na pomarańczowo jastrzębcem rosnącym w pobliżu jego domu w Walii, Sam wypełnił swoją szopę ogrodowym mchem, czując się zmuszony do jej uprawy.

Ta intensywność celu określa album. `Gene` jest zdefiniowany przez nowy automat perkusyjny Sama, który pozwolił mu eksplorować samotne środowisko, które stworzył, gdy podróżował między Walią, północną Kalifornią i południowym wybrzeżem Anglii. Izolacja jest namacalna. Maszyna tworzy emocjonalne brzmienie, a utwory wiją się, zakotwiczone w tłustych, tryskających rytmach bogatych w fakturę. Płyta, będąca wynikiem skupienia na sobie, oferuje bilet w jedną stronę do wymiaru całkowicie stworzonego przez Sama. Sam osiągnął natychmiastowy status kultowego bohatera, gdy Late Of The Pier stał się wielki, rzucając światło na swoje wędrujące talenty.

Doświadczony ciężką trasą koncertową i biznesem, zaczął się wycofywać, przyjmując koczowniczy styl pracy, nieświadomy przestrzeni i czasu. `Inji` objawił się w 2015 roku, prezentując niecodzienne brzmienie pop. `Soft Hair`, jego projekt z 2016 z Connan Mockasin był bardziej zmysłowy i skromny, zaś teraz `Gene` wkracza na zupełnie inne terytoria rytmiczne. Iskra pojawiła się pierwszego, rześkiego, jesiennego dnia, gdzieś w pobliżu walijskiej wioski Llanfair Caereinion w październiku 2016 roku. Tuż po ukończeniu promocji `Inji`, Sam odstawił swój zestaw nagraniowy i szukał sposobu na przekazanie swoich najnowszych inspiracji. Problem polegał na tym, że wszechświat nie stworzył jeszcze narzędzia, które sprostałoby temu zadaniu. `Wędrowałem bez celu, ledwo zdając sobie sprawę z tego, dokąd zmierzam, próbując wymyślić sposób na zbudowanie tego `- zaczyna Sam.

Gdy tylko zdałem sobie sprawę, jak to zrobić, pobiegłem do domu. Sam budował już swoje własne instrumenty (w 2010 roku istniał prototyp `Gene`, a utwór `Gene Washes With His New Arm` z `Inji` został nazwany na jego cześć), ale tym razem było inaczej. Szukał alternatywy dla ustrukturyzowanego rygoru standardowych automatów perkusyjnych, chciał syntetyzować różne dźwięki, zmieniać wysokość i czas ich trwania. `Chciałem zrobić drugi album inaczej i miałem problem` - mówi. `Lubiłem korzystać z automatów perkusyjnych, ale rytmy były zawsze bardzo surowe. Budowa `Gene` zajęła około sześciu miesięcy, a na końcu pomyślałem: `Wow, to naprawdę coś wyjątkowego`. To coś, czego nigdy wcześniej nie stworzono. Włożyłem w to mnóstwo rzeczy, których nigdzie indziej nie widziałem. To było bardziej przydatne niż mój inny sprzęt, wszystko na tej płycie opiera się na tej maszynie. Musisz to usłyszeć, aby uzyskać pełne uznanie... Sam mówi, że Gene ma tak wyjątkowe brzmienie, że: Gdy umieścisz go z normalnymi bębnami lub automatami perkusyjnymi, stworzy swój własny świat, więc naprawdę poprowadzi cię w innym kierunku, który, jak sądzę, ludzie pokochają. To samo dotyczy dotychczasowego dorobku Sama, ale `GENE` jest jak dotąd najbardziej kompletną realizacją jego wizji. Te piosenki szukają sensu, badając granice możliwości ich twórcy`.

Rezultat jest porywający i wciągający. Rozpoczynając od nieuniknionej melodii `Beginning`, płyta rozpływa się i błyszczy przy `Rubber Sky`, który Sam nazywa `hymnem samotnika`, celebrującym jego wyjątkowe podejście do tworzenia muzyki i sukcesu, jaki mu przyniosła. Podczas `What Moves` narrator kwestionuje motywację do dokonywania wyborów. Potem dochodzimy do melancholijnego przerywnika `Sudden Thing` i gigantycznego hałasu centralnego utworu na płycie, `Monochrome`. Sam mówi, że fani zauważą `tradycyjne piosenki miłosne`, ale jak zwykle teksty są abstrakcyjne, a jego słowa podyktowane są muzyką. Chropowatości i strukturze wyczarowanej przez GENE pomagają klawisze, gitara i - co jakiś czas - żywe bębny. Na końcu ostro skręca w kierunku czegoś mroczniejszego, bardziej mistycznego. Podczas - w dużej mierze instrumentalnej - suity `Kissing Of The Weeds`, `Black Smoke` i ` Ain`t No Love Affair`, rytmy wirują, melodie syczą i bulgoczą. Przez trzy lata tworzenia albumu nie słuchał żadnej innej muzyki.

To pozwoliło mu wejść w inny wymiar. Objawem braku słuchania muzyki innej osoby jest to, że Twoje tętno jest o wiele wolniejsze, mózg pracuje z inną prędkością - mówi Sam, ujawniając, że przyspieszył niektóre piosenki w miarę rozwoju płyty. Jak zawsze w przypadku Sama, tekst był ostatni, a słowa powstały z dźwięków wokalnych, które początkowo wydawał. Bardziej wartościowe jest pozwolenie, aby pisanie piosenek nauczyło Cię czegoś, niż próbować przekazać wiadomość lub coś wymyślić. Kiedy będziesz bardziej otwarty, dowiesz się więcej o otaczającym cię świecie i sprawi, że piosenka powie coś o tym, a nie tylko o sobie. Jak zawsze w LA Priest, nic nie jest przewidywalne. Przy każdej płycie, którą stworzyłem, ludzie słuchając nie wiedzą jakie będzie następne 40 minut. `Chcę, żeby to zabrało mnie tam, gdzie samo chce`. Ludzie naprawdę muszą wybrać się na przejażdżkę...
S
Szczegóły
Dział: Muzyka
Kategoria: muzyka alternatywna,  płyty winylowe
Wytwórnia: Domino Recording Company
Rok publikacji: 2020
Nośnik: winyl
Liczba płyt: 1
Utwory: 1. Beginning
2. Rubber Sky
3. What Moves
4. Peace Lily
5. Open My Eyes
6. Sudden Thing
7. Monochrome
8. What Do You See
9. Kissing Of The Weeds
10. Black Smoke
11. Ain`t No Love Affair
Wprowadzono: 02.03.2021

La Priest - posłuchaj także

Fase Luna CD Muzyka 61,80 zł
Dodaj do koszyka
Fase Luna (vinyl) Muzyka 103,32 zł
Dodaj do koszyka
Gene CD Muzyka 61,80 zł
Dodaj do koszyka

Muzyczne bestsellery z tych samych kategorii

Kaprysy (vinyl) Muzyka 136,04 zł
Dodaj do koszyka
Bankiet u sanah (vinyl) Muzyka 134,67 zł
Dodaj do koszyka
Pokaz slajdów (vinyl) Muzyka 114,27 zł
Dodaj do koszyka
Mrozu. MTV Unplugged (vinyl) Muzyka 122,43 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - Muzyka (winyl) - Gene (vinyl)

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

0/5 ( brak ocen )
  • 5
  • 4
  • 3
  • 2
  • 1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: