Opis produktu:
Czytając o Alexie Izenbergu, można natknąć się na powtarzające się zwroty, słowa takie jak `enigmatyczny` i `samotny`, stosowane w odniesieniu do autora piosenek z Los Angeles. Izenberg wykracza poza te krótkie opisy i na swoim trzecim albumie, majestatycznym i kwiecistym, popowym `I`m Not Here`, dokonuje paradoksalnej i wizjonerskiej sztuczki: całkowicie znika, a jednocześnie ujawnia więcej siebie niż kiedykolwiek wcześniej.
Podobnie jak debiutancki, wydany w 2016 roku `Harlequin` i jego ambitna kontynuacja z 2020 roku, `Caravan Château`, nowy album zawiera znużony światem styl ulubionych artystów Izenberga z lat 70., takich jak Harry Nilsson, John Lennon, Randy Newman i Lou Reed . Materiał został nagrany w Tropico Studios, wyprodukowany przez Izenberga i Grega Hartuniana, zmasterowany przez Dave`a Cooleya w Elysian Masters w Los Angeles w Kalifornii, a jego pełne rozmachu aranżacje instrumentów smyczkowych i dętych drewnianych - dzięki współpracy z Dave`em Longstrethem z Dirty Projectors - przywodzą na myśl technicolorowy rozmach Vana Dyke Parksa.
Czerpiąc inspirację z twórczości pisarza i teologa Alana Wattsa, który pisał i mówił o życiu jako dramacie, w którym zakładamy i zdejmujemy maski (lub wcielamy się w różne osoby), aby dopasować się do danej chwili, Izenberg w swoich nowych utworach wykuwa ścieżki prowadzące do uniwersalnej świadomości, zachowując przy tym poczucie zabawy. Przechodząc między tymi trybami, piosenki Izenberga przywołują jeden ze słynnych cytatów Wattsa: `Nie masz obowiązku być tą samą osobą, którą byłeś pięć minut temu`. Co znamienne, na okładce albumu znajduje się surowy obraz maski, co jest ukłonem w stronę zmiennego poczucia tożsamości, które Izenberg eksploruje na płycie. `Przede wszystkim, moją największą inspiracją podczas pisania tej płyty była idea jokera, tego, który może być dowolną kartą w talii` - wyjaśnia Izenberg.
Izenberg otwarcie mówi o swojej diagnozie schizofrenii paranoidalnej i nie unika w swojej muzyce skomplikowanych tematów: złamanego serca, zagubienia i żalu. Praca nad `I`m Not Here` rozpoczęła się na dobre po śmierci jego psa i najlepszego przyjaciela, Larksa, nazwanego tak na cześć `Larks` Tongues in Aspic`, albumu King Crimson z 1973 roku, jednego z ulubionych zespołów Izenberga. Kiedy świat wokół niego się zawalił, a jego wierny towarzysz odszedł, Izenberg pogrążył się głęboko w sobie i swojej wyobraźni, szukając ucieczki i wytchnienia.