Opis produktu:
`Mitologia nam się rozjeżdża. Co mogło się wymieszać, już się zmiksowało. Mieszkamy tutaj, ale tak naprawdę zupełnie gdzieś indziej. Głowy bolą, próbują śnić spóźnione sny.`
Czy to jest globalne odczucie, czy już może lokalne? Gdzie jesteśmy? Tutaj, czy gdziekolwiek? Bawią cię twe kolorowe sny, lub może raczej koszmary śnisz na jawie? Czyżby pamięć zawiodła cię na skraj?
"MYTH0L0GY" - pierwszy, prawdziwy solowy album RSS B0Y 1. Po dekadzie spędzonej na zwiedzaniu świata z "duetem" RSS B0YS, B0Y 1 zdecydował się na równoległą, osobną ścieżkę. Nie porzucił zespołu, wręcz odwrotnie, jako jedyny w nim niezmiennie działający członek-założyciel nie mógłby nawet. Po prostu musiał wyskoczyć z pudełka w stronę jeszcze mniejszych ograniczeń i łatek, które się na podstawowym zespole przez ostatnie 10 lat osadziły. "Techno"? Jakie techno!? Muzyka nie toleruje szufladek. Wymknęła im się dawno temu.
Mitologię z tytułu należy rozumieć na wiele sposobów - chyba zawsze najpierw nam na myśl przychodzą Starożytni Grecy i Rzymianie, i jest to OK, kształtuje kulturę naszej okolicy od dawna. Ale nie zapominajmy, że każda kultura ma swoje mity. Każdy zakres i sposób działalności działania człowieka ma swoje. Napędza nas to do działania, tworzymy własne prywatne, żeby nie powiedzieć intymne mitologie, które pomagają zrozumieć świat.
Nawet jeśli to się nigdy nie uda a odpowiedzi są nieosiągalne, to fakt, że próbujemy, pcha nas do przodu.
Czy da się o tym wszystkim opowiedzieć muzyką? A może tego typu pytanie należy postawić zupełnie inaczej - dlaczego to właśnie muzyka jest najlepszych narzędziem do tego? Może tylko abstrakcyjnym i nieuchwytnym w sposób materialny narzędziem można opowiadać o wybujałych, archetypowych wykwitach ludzkiego umysłu?
Mitologie są próbą znalezienia kwintesencji. Czasem przydatny jest jakiś pośrednik, katalizator.
RSS B0Y 1 zaprosił do współpracy gości, aby stali się łącznikami między jego pomysłami, a szerokim światem. Zależało mu, żeby możliwie jak najbardziej różnorodny zespół uzyskać, pochodzący z różnych stron świata i kultur, dorastający na często zupełnie rozbieżnych mitach. Znajdziemy tu więc irańskiego muzyka i artystę Arasha Bolouri (znanego np z zespołu towarzyszącego mistrzowi Sote), grającego na santurze i recytującego słynny, perski poemat napisany lata temu przez Siavasha Kasrai; japońskiego, wschodzącego rapera Judiciousa Broskiego opowiadającego o życiu w post-pandemicznym, coraz bardziej frikowym Tokio, ale też Polaków Wacława Zimpla i Adama Witkowskiego, których polskim słuchaczom chyba przedstawiać nie trzeba. Jest też śpiewająca Malezyjka Marianne Mun przynosząca tradycyjną, folkową i eteryczną pieśń; dołączył także Włoch Damiano Notarpasquale grając przejmujące solo na saksofonie, przywołując duchy unoszące się nad pradawnym Rzymem. Okładka też przyszła ze świata, narysował ją mieszkający na indonezyjskiej wyspie Java zdolny rysownik Nawaawel, realizując w swój specyficzny sposób senną wizję Ereses Boja Łan. Są także w tej grupie gości istoty, które prosiły, aby ich nie podpisywać. I w całej historii tworu znanego jako RSS B0YS nie będzie to niczym dziwnym.
Wkład wszystkich biorących udział stworzył całość czasem chropawą i głośną, iskrzącą, ale w wielu momenatch także zupełnie spokojną, akceptującą trudy bycia człowiekiem, po prostu piękną i przejmującą. Pewnie może ta muzyka przywołać ukryte wspomnienia, wrażliwszym pewnie wpłynie na sny, może ktoś w końcu odważy się na podróż, o której od zawsze marzył. Ktoś stanie się odważniejszy, a ktoś inny chojniejszy. Inna osoba znajdzie tu przyjemność, inna się odwróci i odejdzie, ważne, że przed siebie. Za każdym razem coś zostanie wywołane.
Definitywnych odpowiedzi oczywiście nie będzie, ale jest szansa, że ktoś odkryje dla siebie jakąś zagadkę.
Czy zostaną stworzone jakieś nowe mity? Pewnie tak, ludzie zawsze tak robią.