Rachmaninov: Piano Concertos Nos. 1 & 2 - Krystian Zimerman CD

Ostatnio pod choinkę dostałem w prezencie płytę z dwoma koncertami Rachmaninowa w wykonaniu Krystiana Zimermana. Dla mnie ta muzyka i takie wykonanie to najwyższa z możliwych półek. To tak jak dla wspinacza Himalaje a dla żeglarza rejs dookoła świata. Na czym to polega?. Większość utworów (wszelkiego rodzaju muzyki) to utwory dobre, złe, takie sobie, zapadające w pamięci lub zaraz zapominane; wiele utworów tzw. muzyka przyjemna i nic ponad to.Tysiace takich utworów powstało, powstaje i będzie powstawało. Są jednak utwory wyjątkowe, genialne w konstrukcji, wymagające wyjątkowego warsztatu i wrażliwości. Do takich nalażą oba koncerty Rachmaninowa a w wykonaniu Zimermana nie dające się zapomnieć. Od pierwszych dzwięków wciągają bez reszty, wytrącają człowieka z równowagi, biorą w bezgraniczne posiadanie, zmuszają do ogromnego wysiłku i podążania za każdym nawet najdelikatniej wygrywanymi dzwiękiemi. Możność i dar ich słuchania daje efekty zachwycajace, dające do zrozumienia iż dzieje się coś naprawdę wielkiego. Genialny kompozytor i genialny wykonawca stworzyli płytę, która rzuca na kolana swym pięknem. Człowiek wie ,iż dzieje się święto i jest szczęśliwy. Mam się wiec za człowieka wyjątkowo przez naturę uposażonego, bo opisane piękno dociera do mnie do samego środka, jest moje i wywołuje trudne do opisania wrażenia. Taka muzyka bez słuchacza nie istnieje; ale obok mnie byli ludzie, którzy słuchając tego samego co ja, wrażeń tych nie podzielali, po paru minutach odeszli, może nawet znudzeni. Jestem naprawdę szczęśliwcem, udało mi się wdrapać za kompozytorem i pianistą do nieba i tam przeżywaliśmy bezgraniczne szczęście, dostepne, chyba nielicznym. Co do obu koncertów ? spotkałem się z opinią, że Zimerman lepiej zagrał koncert drugi. Nie bardzo się z tym zgadzam. Oba są genialne, pierwszy może nieco trudniejszy, a drugi estetycznie ładniejszy, bardziej osłuchany; co chyba ułatwia słuchaczowi odbiór; uważam jednak, że oba utwory zostały zagrane genialnie. To był cudowny prezent choinkowy.