The Jazz EP (vinyl) - Rodrigo Y Gabriela

Na początek deklaracja: duet Rodrigo y Gabriela cenię najbardziej za brawurowe wykonania ich własnych kompozycji. Choć nie miałem szczęścia wziąć udziału w żadnym ich koncercie, nie mam w swoich zbiorach żadnej z płyt ?Live?, których mają już kilka na koncie, to jednak ? no cóż ? potrafię korzystać z YouTube i dzięki temu wiem, że takie na przykład "Diablo Rojo" (czyli utwór znany wszystkim fanom animacji "Kot w butach") można zagrać? po prostu obłędnie szybko i jakoś specjalnie się przy tym nie spocić.

W tym świetle zakup ich EP-ki "Jazz" jest wyborem być może zaskakującym ? płyta zawiera trzy covery utworów jazzowych, w tym jednego stworzonego przez mistrza tanga Astora Piazzolę. Tu kolejna deklaracja: nie lubię jazzu. Nie dofinansowuję też projektu prowadzonego przez meksykański duet w serwisie Patreon, czyli nie szkolę się pod ich okiem w grze na gitarze ani nie mam dostępu do nowych utworów jeszcze przed premierą. Kto by tam zresztą słuchał muzyki z empetrójek mając pod ręką gramofon?

Sama płyta to oczywiście wydanie kolekcjonerskie ? edycja numerowana, płyta w kolorze słońca jest swoistym negatywem tego, co można zobaczyć na okładce albumu. Podobno dziś winyle kupuje się także dla wrażeń estetycznych, więc zapewniam ? i na półce, i na talerzu gramofonu urzeka wyglądem.

A jeśli chodzi o samą muzykę ? cóż, jak już wspomniałem, nie jestem fanem jazzu. Szczerze mówiąc nie zadałem sobie trudu, by porównać wykonania Rodriga i Gabrieli z tymi w bardziej klasycznym dla gatunku instrumentarium. Za to wiem na pewno, że dzięki tej dwójce wszystkie trzy utwory zyskały charakterystyczny rockowy pazur. A ponieważ gitara akustyczna zajmuje na mojej prywatnej liście ulubionych instrumentów zaszczytne drugie miejsce, z przyjemnością od czasu do czasu wygospodaruję sobie niecałe 20 minut, by posłuchać "Jazz EP" w całości. Bo po prostu będzie fajnie.