The Downward Spiral - Nine Inch Nails CD

"The downward spiral" Nine Inch Nails jest albumem szokującym, choćby już z samego faktu, że nagrywany był w domu, gdzie Charlie Manson zamordował żonę Romana Polańskiego (zresztą Trent Reznor z NIN na pamiątkę tego wydarzenia zabrał sobie drzwi z feralnego domu...). Nie powinno też więc dziwić, że płyta mocno nawiązuje do owej brutalnej historii. Napis "PIGS", jaki Manson umieścił na ścianie na miejscu zbrodni, odbija się szerokim echem w utworach takich jak "Piggy", czy "The March of the Pigs". Na tym oczywiście nie koniec, gdyż cały album ocieka psychodelicznymi tekstami - NIN sięga w ten sposób do głębi zwichrowanych umysłów, stara się odkryć prawdę o krzywej psychice ludzi szalonych, przede wszystkim szalonych w swej krwawej brutalności... Agresywna całość uwieńczona została spokojniejszym, choć wciąż bolesnym utworem "Hurt", który zresztą wkrótce scoverował wyśmienity Johnny Cash. Mocne strony "The downward spiral"? Takich nie potrafię wskazać, bo choć mam kilka swoich typów, np. "Heresy", "March of the pigs", "Closer", czy "Reptile", to trzeba uczciwie przyznać, że cały album jest na równym poziomie i każda piosenka zasługuje na uznanie. Na uwagę zasługuje również wydanie - oprawione w ładną tekturową okładkę wraz z estetyczną książeczką - oto niewątpliwe atuty albumu Nine Inch Nails. Mocne, agresywne teksty, zarówno w sferze tekstowej jak i dźwiękowej, specyficzny psycho-klimat, eleganckie wydanie... Oto punkt obowiązkowy w dyskografii każdego miłośnika dobrych, alternatywnych brzmień. Pominąć ten album to jakby popełnić morderstwo.