The Stars Are Indifferent To Astronomy (vinyl) - Nada Surf

Opis produktu:

`The Stars Are Indifferent to Astronomy` to siódmy album alternatywnego zespołu rockowego Nada Surf. Album został wydany 2012 roku i był to ich pierwszy album z oryginalnym materiałem od wydanej w 2008 roku płyty `Lucky`.

Wcześniej albumy Nada Surf przybierały zazwyczaj charakter piosenek, które zespół w danym momencie wymyślił. Ten był inny - istniał pewien plan. `Zawsze graliśmy szybciej i trochę mocniej na żywo` - mówił Matthew Caws - `W studio graliśmy jednak ostrożnie. Więc przy tym albumie podjęliśmy świadomą decyzję, żeby zachować to, co się czuje w sali prób, kiedy gra się z tą energią nowych piosenek. Po prostu chcieliśmy to nagrać i nie martwić się, czy nie przesadzamy, pozbywając się całego myślenia o tym`.

Wprawne ucho usłyszy wpływy wielu zespołów, od Brit-popu z lat 60-tych po post-punk i indie w stylu vintage, a jednak jest tu niepowtarzalne brzmienie Nada Surf, pewien groove sekcji rytmicznej, introspektywne kształty akordów i unikalny emocjonalny ciężar głosu Cawsa, zarówno chłopięcy, jak i bardzo uduchowiony, połączenie mądrości i wrażliwości, który może przyznać się do bycia `poruszonym do łez przez breakdancera z metra`.

Nada Surf wszystkie swoje pierwsze nagrania nagrywali poza Nowym Jorkiem, myśląc, że w ten sposób unikną rozproszenia. Ale jeśli chcesz zachować energię sali ćwiczeń, dlaczego nie nagrywać w sali? Tak więc na potrzeby `The Stars` założyli swoje miejsce prób w długoletnim lofcie Daniela Lorca w Williamsburgu na Brooklynie. Miejsce to nosiło przydomek The Sitcom, ponieważ regularnie gościło obracającą się obsadę kolorowych postaci i legendarne imprezy.

Chris Shaw zajął się nagrywaniem i produkcją. Shaw, który nagrywał z takimi tuzami jak Bob Dylan, Elvis Perkins in Dearland, Super Furry Animals i Wilco, zmiksował indierockowy hit Nada Surf `Always Love`, imponując zespołowi swoją szybką i fachową pracą, nie wspominając już o poczuciu humoru. Nagrywali według ścisłego harmonogramu - tak napiętego, że Caws skończył nagrywać ostatnie ścieżki wokalne zaledwie 30 sekund przed tym, jak wsiadł do taksówki, by złapać lot do Londynu.

`Tworzenie tego albumu było taką radością, największą zabawą, jaką mieliśmy z płytą` - mówi Caws. `Mieliśmy poczucie przygody i pozostaliśmy także konstruktywni. Napisałem `Looking Through` w jedną noc i przyniosłem go następnego dnia. Ujęcie, które znalazło się na płycie, to pierwszy raz, kiedy zagraliśmy je w całości. Nie było dużo gadania, było po prostu bang`.