Wstyd - Kult CD

Od momentu kiedy pierwszy raz przesłuchałem nową płytę Kultu, zakupiłem ją i słucham prawie codziennie. Wożę ze sobą w samochodzie, idealnie nadaje się podczas porządków domowych. Polecam

Liczyłem na dużo więcej.
Zapowiedzi mówiły, że Kult, że sporo instrumentów dętych, że będzie powrót do starszego brzmienia.
Niby wszystko to jest. Tylko jakieś takie wrażenie, że Kultowi materiału i pomysłów gdzieś zabrakło. Utwory zaczynają się ciekawie, a potem ... jest już trochę słabiej i słabiej. Na końcu wrażenie, że gdyby zostało 15 minut z całej płyty to było by fantastycznie. Reszta to wypełnienie.
Krótko: Niekoniecznie

Na okładce najnowszej płyty Kultu ?Wstyd? wyraźnie widnieje symbol serca z płomieniem, otoczonego cierniami. Nie jest żadną tajemnicą, że w Chrześcijaństwie takowy symbol jest jednoznacznie łączony z Jezusem Chrystusem. To wiedza powszechna, nie tajemna. Stąd niepokoi forma, w jakiej to serce zostało ukazane ? jako tatuaż pod rozpiętą bluzą w polskich barwach narodowych napisem ?WSTYD?. Nie wiem, jaki był zamysł autora okładki, ale narzuca się jednoznaczna interpretacja: wstyd jest być Polakiem-wyznawcą Chrystusa. Wstyd jest przyznawać się do patriotyzmu i do swojej wiary.

Jeżeli był to chwyt marketingowy, obliczony na to, by wzbudzić kontrowersje ( i tym samym przyczynić się do lepszej promocji płyty ) to był to chwyt bardzo niskich lotów. To przykre, że uczucia religijne mnóstwa Chrześcijan nie zostały wzięte pod uwagę przy projektowaniu tej okładki.

Sama płyta nie porywa, a teksty są słabe ? w porównaniu do poprzednich wydawnictw.