Guillaume Apollinaire żył zaledwie 38 lat. Zmarł, gdy na świecie szalała hiszpanka - 9 listopada 1918 r. w Paryżu. Jego matką była polska szlachcianka lubująca się w grach hazardowych, Angelika Kostrowicka.
Apollinaire nigdy nie odwiedził kraju swoich przodków, ale często mówił o swych słowiańskich korzeniach. Pochodzenie jego ojca jest dyskusyjne. Przyjmuje się, że był nim włoski arystokrata Francesco Flugi d'Aspermont. Sam poeta dowcipkował czasem, że jest synem rosyjskiego generała.
Apollinaire w pigułce
Guillaume Apollinaire, a właściwie Wilhelm Apolinary Kostrowicki urodził się 26 sierpnia 1880 r. Wczesne lata spędził z mamą i bratem w Rzymie, następnie w Monako. Młody Guillaume uczył się w: kolegium Saint-Charles, kolegium Stanislas w Cannes, a później w liceum w Nicei. Interesował się wtedy religią i literaturą, szczególnie blisko mu było do symbolistów. Na ten czas datuje się jego pierwsze próby pisarskie. Poezje wydawał wówczas pod pseudonimem Guillaume Macabre. Choć uczył się dobrze, matury nie zdał. W 1899 r. wraz z rodziną przeniósł się do Francji. Tam
Apollinaire zaczął pisać do gazety Tabarin, pracował też jako asystent pewnego literata. Również sam już wówczas systematycznie pisał.
Guillaume Apollinaire – wielki miłośnik życia
Biografowie poety opisywali, że był on mężczyzną serdecznym, wesołym, kochającym jedzenie i wszelkiego rodzaju trunki. Folgowanie przyjemnościom zjednywało mu przyjaciół. Jak kochał, to całym sobą.
Poetka Julia Hartwig w swojej książce Apollinaire (1962 r.) opisała Guillaume’a jako człowieka z krwi i kości: jedzącego pomarańcze wraz ze skórką, skąpego, kłamliwego i próżnego, a jednocześnie – cudownego kompana, oddanego przyjaciołom, wspaniałomyślnego, który, jeśli się weselił – to aż do euforii, a jeśli smucił – to do odrętwienia. Miłością jego życia była malarka Marie Laurencin.
Guillaume Apollinaire poznał ją w 1907 przez wspólnego znajomego, Picassa. Warto przypomnieć, że twórczość wielkiego malarza miała wpływ na wiersze poety. To nie jedyny wybitny znajomy w kręgu Apollinaire’a. Poeta na swe środowe śniadania zapraszał też: G. Braque’a, M. Jacoba, H. Rousseau, A. Modiglianiego i M. Chagalla.
Apollinaire, czyli od pornografii po poezję
Słyszeliście o
Jedenastu tysiącach pałek, czyli miłostkach pewnego hospodara? To jedna z dwóch powieści erotycznych poety, napisanych przez niego dla pieniędzy. Uwaga, tekst ten do dziś można kupić w księgarniach.
Guillaume Apollinaire książki pisał głównie wierszem, ale obok
poezji, jak wskazaliśmy wyżej, tworzył też prozę i eseje. Do najważniejszych jego utworów zaliczamy: Wiersze nadreńskie (1901 r.), Alkohole (1913 r.), Poetę zamordowanego (1916 r.), Kaligramy (1918 r.) oraz Malowniczych współczesnych (1928 r.). Sympatyzujący z fowistami i kubistami
Apollinaire, uznawany był za surrealistę. Nie mogło być zresztą inaczej, skoro to on wprowadził to określenie na zatarcie granicy między snem a rzeczywistością w sztuce. Wiersze surrealistów często były tworzone jako automatyczny zapis ich myśli i obrazów. Podświadomość, a nie świadomość stanowiła dla nich źródło inspiracji. W 1911 r.
Guillaume Apollinaire został zamieszany w kradzież Mona Lisy z paryskiego Luwru. Choć ze wszystkich zarzutów go oczyszczono, nazwisko było już splamione, a część przyjaciół odwróciła się od poety. Odtrąciła go również ukochana Maria. Po wybuchu I wojny światowej pisarz zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej. Ranny odłamkiem granatu, w 1916 r. wrócił do Paryża. Zmarł na grypę hiszpankę, a jego pogrzeb odbył się w dniu, w którym Paryż świętował zakończenie wojny. Poetę żegnały tłumy przyjaciół i wielbicieli.