Książę polskiej komedii kryminalnej. Uważa, że do napisania dobrej książki potrzeba 10 procent magii, 30 procent talentu, a reszta to już ciężka praca. Głównymi bohaterkami swoich powieści zazwyczaj czyni kobiety. Otoczony nimi od czasów szkoły, a później w pracy, zna je lepiej niż przeciętny mężczyzna. Dodatkowo uważa, że kobiety to wdzięczniejszy materiał do sportretowania. Są bardziej skomplikowane, a przez to – bardziej interesujące. Alek, a raczej
Aleksander Rogoziński urodził się 20 stycznia 1973 r. w Warszawie. Jeszcze na studiach filologicznych zaczął pracować w Rozgłośni Harcerskiej. Medialną karierę kontynuował m.in. w Radiu Plus i Radiu Kolor. Od 2007 r. pracuje w magazynie Party. Jako fan powiedzenia, że powinno się pisać o tym, na czym człowiek się zna, w swoich powieściach kreuje światy dobrze mu znane. A nawet – przenosi ich części na kartki swych książek. Bohaterem
Lustereczka, powiedz przecie jest np. Rafał Maślak, Mister Polski 2014. Jednym z artystycznych pomysłów
Alka Rogozińskiego było wprowadzenie do każdego z jego kryminałów rzeczywistej postaci. Niestety, nie udało się tego zrealizować. Dlaczego? Według pisarza, ludzie show-biznesu w 95 proc. nie mają do siebie dystansu, choćby publicznie udawali nie wiadomo jak wyluzowanych. Dziennikarstwo nie pomogło mu natomiast w kreacji językowej jego powieści. Żeby pisać książki, musiał zapomnieć o tym, że jest redaktorem, bo język prasowy (przeznaczony dla jak najszerszego grona odbiorców) a język literacki (kunsztowny, pełen metafor i porównań), to dwa przeciwstawne bieguny.
Rogoziński morduje z uśmiechem na ustach
Uważa, że autentyczność jest kluczem do sukcesu w każdej dziedzinie sztuki.
Alek Rogoziński książki pisze dlatego, że go to odpręża i odstresowuje. Napędza go również fakt, że i czytelnicy świetnie się przy jego dziełach bawią. Gatunkiem, w którym się odnalazł, jest kryminał, a dokładniej – komedia kryminalna. Powód?
Rogoziński zaczytywał się w powieściach Joanny Chmielewskiej. Po śmierci autorki zabrakło mu twórcy piszącego w podobnym stylu, jak ona. I nieskromnie postanowił tę literacką lukę zapełnić. Zadebiutował w 2015 r. powieścią
Ukochany z piekła rodem. I od razu odniósł sukces. Rok później pojawiło się
Jak cię zabić, kochanie?, a w 2017 r. –
Do trzech razy śmierć. Obie nominowane przez portal lubimyczytac.pl do książki roku w dziedzinie kryminał, sensacja, thriller. Na kolejne sukcesy
Rogoziński nie musiał długo czekać.
Lustereczko, powiedz przecie (2017 r.) zdobyło pierwszą nagrodę w plebiscycie Zbrodnia z przymrużeniem oka. Tożsamą nagrodę otrzymał rok później za powieść
Zbrodnia w wielkim mieście.
Książki Alka Rogozińskiego = kilkaset tysięcy sprzedanych egzemplarzy
Aż w tylu egzemplarzach rozeszły się w Polsce powieści sygnowane jego nazwiskiem. Oprócz dwóch serii (
Joanna i Betty oraz
Róża Krull na tropie) w liczbie pięciu
książek Rogoziński stworzył jeszcze dziewięć innych powieści oraz opowiadania. Czeka na wenę czy pisze ‘z marszu’? Przed rozpoczęciem każdego kolejnego kryminału musi dokładnie rozpisać sobie jego plan. Bo kryminał to logicznie skonstruowana całość. Natomiast wypełnianie książki dialogami czy anegdotami przychodzi mu już całkowicie spontaniczne. Czasem sam się sobie dziwi, jak wpada na niektóre pomysły.
Alek Rogoziński marzy o napisaniu książki historycznej. Od dziecka fascynuje się starożytnym Rzymem. Jego pasją jest też muzyka (uwielbia Madonnę, Kate Bush, Morrison i The Doors) oraz podróże. Marzy, by w przyszłości zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego. I poświęcić się wyłącznie pisaniu.