Aparaty i urządzenia elektryczne

Co prawda mam tę książkę w nieco starszym wydaniu, ale te nowe właściwie to niczym się nie różnią od wydań historycznych, a więc mogę je wszystkie traktować jako równoprawne. Jako równoprawne, a zarazem jako najwyższych lotów. Co prawda książkę tę kupowałem przede wszystkim z myślą o nauce w technikum (bo w technikum jej od nas wymagano), ale jak się później okazało, również na studiach książka ta robiła furorę i okazywała się naprawdę bardzo przydatna i polecana przez wielu wykładowców. A pragnę podkreślić, iż nie chodzę do byle jakiej uczelni, lecz do samej Politechniki Wrocławskiej! Więc z góry wypraszam sobie jakieś głupie komentarze. Ale wracając do wartości merytorycznej niniejszej książki to muszę uznać ją jako najwyższą z możliwych, lepiej chyba nie dało się tej książki napisać, stąd też spokojnie mogę dać jej 10/10 albo i 100/100. Tak czy inaczej nota najwyższa z możliwych. Zresztą przyznać muszę, że wszystkie książki z tej serii (czerwonej serii) zasługują na bardzo wysokie noty. Ale Aparaty i urządzenia elektryczne mogę polecić bez mrugnięcia okiem.