Gra Bliżej i Dalej Bard

Genialna gra twórcy HITU, którego polska edycja nadchodzi, a chodzi o grę "Sleeping Gods", czyli "Śpiący bogowie"... W oczekiwaniu na polska wersję najnowszej gry Ryana Laukata fajnie sobie móc pograć w "Bliżej i Dalej". Uniwersum stworzone przez Laukata jest bajeczne i niezwykle rozbudowane. W tej przygodzie stopniowo formujemy swojego bohatera. Książka skryptów prowadzi nas przez niesamowitą przygodę z odkrywaniem tego niezwykłego Uniwersum. Częścią tego świata jest także gra "Górą i Dołem" i niedawno wydana gra "Tu i Tam". Atlas z 11 mapami zbindowanymi w jedną całość, to fajne rozwiązanie, z którego skorzystali później twórcy "Gloomhaven: Szczęki Lwa". A do wyboru 30 poszukiwaczy przygód.
Ta gra jest piękna, a świat stworzony przez jej autora Bryana Laukata jest ogromny i bardzo zaskakujący.
Przygoda czeka na Ciebie.

Pamiętając o poprzedniku, grze "Górą i Dołem" i tym razem spodziewałem się lekkiej, narracyjnej gry do niedzielnego grania z dziećmi.
Jednak to co przyszło w przesyłce od Gandalfa (po 24 h od zamówienia w paczkomacie! :-)) zaskoczyło nas przynajmniej kilka razy. Co ważniejsze, były to zaskoczenia jak najbardziej pozytywne.
Pierwsze nastąpiło na etapie rozpakowywania gry, gdy okazało się, że pudełko gry "Bliżej i Dalej" zawiera 2.5 kg dóbr w postaci niezliczonych żetonów, kart, planszy Miasta, atlasu z mapami do poszczególnych etapów gry, będących jednocześnie także kolejnymi planszami, przepastnej Księgi Przygód i innych komponentów.
Trochę zmarkotniałem, gdy okazało się, że instrukcja to 40. stron tłumaczenia zasad, ale szybko okazało się, że te nie są trudne do opanowania, wszystko logicznie się składa, a instrukcję "rozwlekają" zasady dodatkowych trybów gry.
I tu kolejne zaskoczenie, bo choć to gra stosunkowo prosta jeśli chodzi o mechaniki, jest jednocześnie bogatą i fantastyczną hybrydą euro, gry przygodowej, RPG i zastanawiam się czego jeszcze :-).
W skrócie, żeby nie psuć zabawy, w grze chodzi o to aby odnaleźć (no bo jak inaczej) wszechmocny artefakt. W tym celu w mieście, w kopalni i innych miejscach pozyskujemy odpowiednie surowce, zarabiamy pieniądze, rekrutujemy drużynę i pojedynkujemy się, co stawia na szali naszą reputację. Dużo tego? A co powiecie na to, że to , że wszystko to to tak na prawdę wstęp do prawdziwej przygody, kiedy to opuszczamy miasto i poruszając się po mapach Atlasu tworzymy własną Opowieść. Tu możemy tworzyć obozy, likwidować zagrożenia, zajmować szlaki handlowe, a przede wszystkim brać udział w wydarzeniach fabularnych, które rozwijają postaci, odkrywają puzzle do kolejnych "poziomów" gry i pozwalają zanurzyć się w dość gęstej, często pisanej z humorem, historii.
Wizualnie gra jest spójna, elementy sprawiają wrażenie solidnych- może w perspektywie obawiałbym się o stan małych kart, ale tych nie tasujemy zbyt często, nie trzymamy na ręce, więc może przesadzam.
Gra doskonale prezentuje się na stole, choć przygotowanie do rozgrywki jest dość czasochłonne, a ilość elementów do umieszczenia wymaga przez pierwsze rozgrywki pomocy instrukcji. Gra oddaje nam ten czas z nawiązką.
Najlepszą recenzją niech będzie to, że w pewnym momencie zamiast skupiać się na wygranej, robiliśmy wszystko, żeby snuć jak najwięcej opowieści, bo przebywanie w tym "uniwersum" jest po prostu przyjemne.
Gra nie ma wysokiego progu wejścia, choć przyda się jedna zorientowana osoba do szybkiego wyjaśnienia zasad i ew. wątpliwości. Wymaga umiejętności czytania, więc nie polecam grać z dziećmi, które tego jeszcze nie potrafią. Moi synowie (9 i 11 lat) nie mieli większych problemów z zasadami i rozgrywką, więc wydaje mi się, ze to mniej więcej dolna granica wieku. Aby nie wyrobić sobie mylnego zdania, dodam, że to nie jest gra stworzona z myślą o najmłodszych i choć ci będą pełnoprawnymi graczami to pozycja, która doskonale sprawdzi się w gronie dorosłych. Trudność rozgrywki to moim zdaniem 3/5 i myślę, że to idealna pozycja dla średniozaawansowanych graczy.
Generalnie polecam z czystym sumieniem. Są gry lepsze, gorsze, ale ta jest jedyna w swoim rodzaju i z pewnością zostaje w kolekcji :-) Z mojej perspektywy największe planszówkowe zaskoczenie w tym roku.
Biorąc pod uwagę, że jestem raczej weekendowym graczem, aż nie mogę sie doczekać co będzie następnym.
Bo będzie ;-)

+
wygląd
klimat
Księga Przygód
tryby zapewniające regrywalność
jak dla mnie ogólny efekt ŁAŁ

-
setup
do instrukcji trzeba się przyzwyczaić