Prawa reklamy są jasne. Widz widzi, widz pożąda. Czasem tylko, łupem pada niedokładnie to, co producent reklamy sobie założył. Pamiętacie akcję z bohaterem drugiego planu? Hm, wydaje mi się, że podczas emitowania reklamy pewnych ciasteczek, podobne zjawisko dotknęło Jengi. Gry od lat znanej, gdzieś tam zasłyszanej, ale już jakby zapomnianej. "Refresh" to bardzo adekwatna nazwa, do sytuacji, jaką obecnie widzimy na polskim rynku gier. Oczywiście, nie tak łatwo wyrzuca się z mieszkania poprzednich lokatorów. Bierki i chińczyk za bardzo wrośli w tradycyjną wizję gier towarzyskich, by za sprawą Jengi miałyby być wyrzucone na śmietnik. Nie ma jednak co płakać i wznosić do góry rąk w geście bezradności. Dał radę Twister? Poradziło sobie Scrabble? Jenga także ma przed sobą świetlaną przyszłość! A skąd ta pewność? Najdłuższe życie mają gry proste. Im bardziej gra jest przekombinowana, im więcej ma funkcji, tym szybciej się nam nudzi. Takie kółko i krzyżyk. Najłatwiejsza gra świata, a ile się na niej pokoleń wychowało? Zasady Jengi są banalne. Prostsze nawet od bierek, bo nie trzeba podliczać punktów. Układamy wieżę, a potem wyjmujemy pojedyncze klocki i układamy wyższe piętra, dbając o to, aby konstrukcja się nie przewróciła. Liczą się zręczne palce, ale także logiczne myślenie. Nie każdy bowiem klocek można w danym momencie bezpiecznie przełożyć. A jak ta gra ogromnie wciąga! Kiedy już wieża się przewróci (a prędzej czy później się przewróci, nie miejcie nawet złudzeń), od razu się podwija rękawy i zabiera za układanie po raz drugi. I po raz trzeci, czwarty, piąty... Jenga jest fantastyczna. Ale co ja wam tu będę ją reklamować. Tego skupienia, radości (kiedy już jest taka wysoka, a jeszcze stoi) i tego zniecierpliwienia, gdy się w końcu przewróci, musicie spróbować na własnej skórze. Acha, i Jenga to jedna z tych nielicznych gier nie-komputerowych, do których rozegrania nie potrzeba wam towarzysza. Choć ja osobiście, polecam układanie jej w gronie przyjaciół. Poza chwilą, gdy chcesz udusić przyjaciela, który przewrócił wieżę "A taka już wysoka była!", czeka cię naprawdę dużo zabawy. Gorąco polecam!
Opinia bierze udział w konkursie