Ta gra ma moc tworzenia opinii, a nawet więcej! Zmieniania naszych poglądów, co jest przecież większym wyzwaniem. Przed wami jedna z wersji słynnego przeboju o wesołym karaluchu, czyli ?La Cucaracha Loop?.
Ostatnimi czasy pojawił się bardzo dobry produkt, który jednak poróżnił zwolenników gier planszowych. Nowa wersja ?Posiadłości Szaleństwa? dzieli czas spędzony na zabawie pomiędzy ekran komputera a grę planszową ? dla nas, którzy staramy się odpędzać dziecko sprzed telewizora, jest to niewłaściwe ingerowanie w rozrywkę nie mającą wcześniej nic wspólnego z migoczącym obrazem. Zupełnie inaczej ma się sprawa z robotami w grach, czego przykładem jest właśnie nano-robal.
W opakowaniu nie znajdziemy strasznie wiele, ale tu chodzi raczej o genialną jakość i artyzm wykonania, pomysł na zabawę, który oczarowuje! Plastik wypełniający wnętrze przedstawia mury śmietnika, który jest królestwem karalucha. Podróżuje on pod planszą i na jej powierzchni, a dodatkowo, wykonuje efektowne pętle w trójwymiarowych, owalnych korytarzach! Dla samego wyglądu i idei gry warto posiadać ten zjawiskowy produkt.
Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy w wieku od 5 lat.
Karaluch to maleńki robot, który zrobiony jest z plastiku i opakowany w gumowy pancerzyk. Robal trzęsie się jak wibrująca komórka. Kiedy spaceruje, dźwięk ten przypomina nam bzyczenie owada lub buszowanie gryzoni po hasiokach ? wędrowanie po zużytych opakowaniach produktów.
Gracze wcielają się w żuczki. Naszym zadaniem jest doprowadzenie trójki w identycznym kolorze do przeciwległego rogu pudełka. Poruszamy się po wybranej ścieżce, przeskakujemy zajęte pola, wskakujemy na podwyższenia, żeby karaluch nas nie złaapał. Kiedy robot wychodzi na powierzchnię przestajemy rzucać kostką, a karaluch zatacza okręgi i spycha nasze pionki z pól. Żuczek poza torem wraca na start i zaczyna wyścig od początku. Kiedy karaluch schodzi ze sceny kontynuujemy rywalizację.
Plansza jest dwustronna ? z krótszym i dłuższym torem do pokonania. Pionki żuków są plastikowe, ale jest to materiał dobrej jakości. Całość wygląda niesamowicie i Młody Giercownik okazywał wielką aprobatę dla tego produktu.
Karaluch porusza się w sposób losowy uderzając o ścianki boczne, czasem wychodzi na podwórko już po chwili, innym razem zdążymy wykonać wiele ruchów. Ta losowość cieszy, gdyż pojawia się oczekiwanie i nagłe zaskoczenie, że już się jest! Żuki przesuwane są z łatwością, te na podwyższeniach siedzą sobie bezpiecznie.
http://mlodygiercownik.pl/2017/01/14/recenzja-gry-planszowej-la-cucaracha-loop/