SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gra Neuroshima: Last Aurora Portal Games

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

gry / zabawki

Portal Games
z serii Neuroshima
Wiek 10-14, >15
Ilość graczy 1 osoba,  2 osoby,  3-4 osoby

Opis produktu:

Siarczysty, zabójczy mróz i radioaktywny pył ogarnął Ziemię, a wszystkie źródła, dostępne jeszcze do niedawna, zostały zagrzebane pod lodem. W skrajnie nieprzyjaznych warunkach o przetrwanie mogą walczyć tylko najsilniejsi. Z resztką nadziei zmierzają do statku Aurora, ostatniej deski ratunku...
Zbuntowane maszyny, skażenie, radioaktywny pył i straszliwa zima - oto piekło, z którego próbujecie się wydostać. Podróż na południe jest długa, niebezpieczna i najpewniej skazana na niepowodzenie. Wasze nadzieje rozbudza jednak przekaz radiowy. Aurora, ostatni lodołamacz, płynie wzdłuż wybrzeża, szukając tych, którzy ocaleli. Ci, którzy nie dostaną się na pokład, zostaną skazani na mroźną śmierć. Zaczyna się wyścig z czasem! Dotrzeć do statku lub poddać się rozpaczy: na horyzoncie jest jeszcze światełko nadziei, trzeba je złapać, nim będzie za późno...



Neuroshima: Last Aurora to gra oparta na Last Aurora, grze autorstwa Mauro Chiabotto z sukcesem ufundowanej na Kickstarterze w ubiegłym roku, którego polską edycję Portal Games osadził w świecie Neuroshimy. W swoim głównym założeniu Neuroshima Ostatnia Aurora to wyścig do celu połączony z zarządzaniem załogą, surowcami i rozwojem konwoju.
W Neuroshima: Last Aurora gracze muszą walczyć o przetrwanie, zbierać surowce, usprawniać swoje pojazdy i walczyć z wrogami, którzy pragną pierwsi dotrzeć do Aurory. To gra z dużą dawką rywalizacji dla graczy bez skrupułów. Trzeba zawalczyć o swoje, zanim będzie za późno

Gra będzie trwała 6 rund, a każda runda podzielona będzie na 5 faz. W każdej z nich wysyłamy ocalałych w poszukiwaniu zaopatrzenia, innych ludzi oraz nowych bryk do konwoju, bo twoja startowa kolumbryna pomieści tylko kilku i nie jest zbyt szybka. Podczas przeszukiwania mroźnych pustkowi możliwe jest natknięcie się na bandytów oraz masę innych nieprzyjemnych typów. Zniszczenie pojazdu wroga skutkuje uzyskaniem punktów sławy oraz tak bardzo potrzebnego sprzętu. Karta bandyty wskaże, który gracz biorący udział w walce otrzyma główny sprzęt znajdujący się na jej odwrocie. Może to być nowy ocalały, przyczepa czy świeżutka ciężarówka lub broń do konwoju. Pozostali gracze muszą obejść się smakiem i dociągiem pomniejszych kart jednorazowego ekwipunku.

Ważnym elementem gry poza wysyłaniem załogi na szperanie w śniegu jest rozbudowa konwoju. Startujemy z czymś nieco lepszym od cysterny na mleko wiec, aby dotrzeć do Aurory na czas nie obejdzie się bez ulepszeń. Dostępne będą nowe przyczepy, ciężarówki oraz uzbrojenie montowane na dachu. Warto zainwestować w większe wózki, bo wspomniani wcześniej bandyci mogą podziurawić twoją karawanę oraz załogę jak sito. Jeśli wskutek poniesionych uszkodzeń zmniejszy ci się przestrzeń ładunkowa, to może się zdarzyć, że jeden z twoich ocalałych będzie musiał cię gwałtownie opuścić, a tego chyba nikt nie chce.

A co się stanie, jeśli nie zdążysz na Aurorę? O tym mówi dodatek - Przebudzenie Molocha - gdzie lodołamacz odpłyną, a twój konwój jest zmuszony przedzierać się na południe przez tereny pełne machin Molocha. Nowe mechaniki, karty i nowa przygoda przed wami.

Warto wspomnieć o czymś specjalnym - Portal Games przygotował Last Aurora specjalnie dla nas, a że u nas Neuroshima to znany i lubiany świat, to wzbogacił podstawową wersje gry o znane i lubiane elementy z tego uniwersum. Co to dokładnie jest? Dostosowanie grafik do jednostek i frakcji rozpoznawalnych w Neuroshimie.
Zaciekawieni? Ja się jaram jak opona przy drodze konwoju!



W pudełku znajduje się pełen zestaw gry dla od 1 do 4 graczy, z planszą skutej lodem trasy i planszami graczy, zestawem drewnianych i plastikowych znaczników, żetonów oraz wariantem w trybie solo. Będziecie gromadzić karty łupów i eksplorować teren, zbierać przedmioty w warunkach ekstremalnych, ale też napotykać na wrogów. Gdyby piekło zamarzło, wyglądałoby właśnie tak.

Zawartość pudełka:,/h2>
- 1 dwustronna plansza
- 4 plansze graczy
- 1 plansza konwoju Automy
- 117 kart
- 82 żetony
- 65 drewnianych znaczników
- 1 instrukcja

Wiek: 13+
Liczba graczy: 1-4 osoby
Czas gry: około 60-90 minut

Neuroshima: Last Aurora - opinie


Nie jesteś przekonany, czy powinieneś zakupić Neuroshima: Last Aurora?
Opinie o grze znajdziesz w sklepie Gandalf. Zachęcamy naszych użytkowników do pozostawiania recenzji ulubionych (i nie tylko) produktów.
Zapoznaj się z nimi i przekonaj, że warto wejść w posiadanie nowej gry planszowej.
Przetestowałeś już grę planszową Neuroshima: Last Aurora?
Opinią koniecznie podziel się z innymi Klientami Gandalfa.



Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Gry / Zabawki
Rodzaj zabawki: Gry
Promocje: Portal Games - gry planszowe
Wiek: Gry dla 10 latków,  Gry dla 11 latków,  Gry dla 12 latków,  Gry dla 13, 14, 15 latków,  Gry od 16 lat
Ilość graczy: 1 osoba,  2 osoby,  3-4 osoby
Gry: strategiczne
Serie: Neuroshima
Producent: Portal Games
Producent - adres:
wydawnictwoportal@gmail.com , http://portalgames.pl , 44-190 , Sienkiewicza 13 , Knurów , PL
Numer producenta: NLA092020

Gry / Zabawki bestsellery z tych samych kategorii

Gra Prezenty Mikołaja Kangur Kangur  Gry / Zabawki 20,30 zł
Dodaj do koszyka
Gra Terraformacja Marsa: Preludium 2 Rebel Rebel  Gry / Zabawki 57,63 zł
Dodaj do koszyka
Gra Terraformacja Marsa: Tytuły i nagrody Rebel Rebel  Gry / Zabawki 49,38 zł
Dodaj do koszyka
Gra Halo Wieża Lucky Duck Games Lucky Duck Games  Gry / Zabawki 105,45 zł
Dodaj do koszyka
Saszetka z kartami La Liga 2024 Panini Panini  Gry / Zabawki 4,49 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - Gry - Gra Neuroshima: Last Aurora

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Specchio

ilość recenzji:16

29-12-2020 15:03

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Neuroshima Last Aurora, czyli gra, na którą w tym roku czekałem chyba najbardziej. Portal Games łączy tutaj klasycznego worker placementa z klimatem postapo.

Jeśli chodzi o rozgrywkę, możemy ją podzielić na wariant dla od 1 do 4 graczy i dla pojedynczego gracza. Ponadto do każdej z tych opcji mamy dwa poziomy trudności.
Gra składa się z serii rund, max. 6, w której rozgrywamy 5 faz. Pierwsza - eksploracja - pozwala nam na zebranie zasobów i sprzętu do konwoju. Każdy gracz zaczyna ze zdezelowaną ciężarówką, równie zdezelowaną przyczepą i dwójką ocalałych, których zdolności pozwalają na eksplorację. Wszystko jest dokładnie przemyślane i wymaga od nas umiejętności planowania. Podczas Odpoczynku szykujemy się do podróży. W czasie fazy ruchu przesuwamy nasz znacznik na planszy w stronę upragnionego celu - lodołamacza Aurory. Podczas fazy Walki atakują nas wrogowie, których pokonanie zapewnia lepszy sprzęt. Ale uwaga - do strzelaniny jest wymagana amunicja, a i tak może się okazać, że spudłowaliśmy. Faza Końca Rundy jest podsumowaniem i przygotowaniem do następnej. I tak dalej, aż dotrzemy do lodołamacza, lub pomachamy mu wesoło, patrząc jak odpływa.

Wersją gry jest też mapa beta, zawierająca dodatkowe opcje ruchu i dodatkowe akcje w fazie eksploracji. Fantastycznym mechanizmem są tu skróty - skażone lub z zagrożeniem lawiną, przez co można skorzystać z nich tylko raz. Gdy tylko ogarniesz, drogi Graczu, mechaniki, od razu odwróć planszę.

Rywalizacja pomiędzy graczami zajmuje w tej grze ważne miejsce. Dotarcie do Aurory wcale nie oznacza wygranej, a utknięcie w śniegu nie jest przegraną. O wygranej decyduje wynik obliczany na podstawie stanu naszego konwoju, osiągnięć dokonanych podczas wyścigu itd.

Warto również wspomnieć o wariancie jednoosobowym. W rolę naszego rywala wciela się tu plansza Automy. Tutaj również wszystko jest dokładnie przemyślane i opisane w instrukcji. Jej kroki są tutaj określane przez losowo dobierane karty akcji Automy, lecz - pierwszy zgrzyt - jest ich tylko sześć, więc jej kroki po pewnym czasie stają się przewidywalne, kiedy w pewnym momencie należy odkrywać je wszystkie na raz. Automa nie posiada równiez myślenia strategicznego - prze do przodu, nie musimy się więc obawiać że, np. zgarnie nam zasób czy wyhamuje na "lepszym" polu. Choć nawet mimo tego satysfakcja płynąca z gry nie zmniejsza się, to widać, że jest to tytuł wieloosobowy, a po moduł jednoosobowy sięgnąłbym tylko w skrajnym przypadku.

Instrukcja - szczegółowa, nie pozostawia żadnych "hej, a co jeśli..". Trzeba jednak uważać na drobne szczególiki. Często możemy coś robić zgodnie z zasadami, a i tak okaże się, że instrukcja mówi coś innego. Tak więc - przeczytać instrukcję. Nawet dwa razy. I mieć ją pod ręką.

Jeśli chodzi o wykonanie - bajka. Cudowne ilustracje na kartach, szczególnie kartach konwoju. Budowa swojego konwoju dała mi największy powód do radości. Znaczniki - drewniane, solidne, w klasycznym kształcie sześcianu lub w postaci oznaczeń na żetonach wypychanych z wypraski. Plansza - również cudo. Nieduża, ale kolorystyką świetnie budująca klimat.

No właśnie - klimat. Przedzieranie się przez śniegi, walka z wrogami, widmo spóźnienia się na Aurorę, skażenie, walka o przetrwanie - to się autentycznie i ewidentnie czuje! Pomimo faktu, że jest to gra nastawiona na mechaniki ustawiania pracowników.

Podsumujmy. Jest to gra wieloosobowa, nastawiona na mechaniki worker placementu. Występuje w niej tryb dla jednego gracza, ale traktowałbym go jako ciekawostkę. Największą jednak role i największą zaletę tej gry jest klimat, stworzony przez zarys fabuły i wykonanie komponentów. Jest to tytuł jak najbardziej warty zakupu(na Gandalfie rzecz jasna:). Gorąco polecam!



Jeszcze tu jesteś? Powiem ci drobny sekret - być może zadajesz sobie pytanie: Co jeśli nie dojdę do Aurory na czas? - odpowiedź znajdziesz w dodatku "Przebudzenie Molocha", w którym będziemy przedzierać się przez roje morderczych maszyn na południe kontynentu. Powodzenia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?