Niniejszy zestaw zawiera po dwadzieścia pięć sztuk falsyfikatów pięciu nominałów banknotów stanowiących obecnie obowiązujący środek płatniczy w naszym kraju (10 zł, 20 zł, 50 zł, 100 zł i 200 zł). Banknoty są nieco (choć wyraźnie) mniejsze niż ich oryginalne odpowiedniki, ale poza tym kolorystyką i ogólnym wykonaniem awersy nie odbiegają zbytnio od prawdziwych pieniędzy.
Po wypakowaniu banknotów z blistra, okazało się, że ich rewersy nie są zadrukowane, widnieje tam jedynie białe tło; szkoda, bo gdyby obie strony posiadały nadruk, banknoty wyglądałyby bardzo realistycznie i w stu procentach spełniły walor edukacyjny. Można jednak przymknąć na to oko - tak przynajmniej zrobiła moja córka, której białe tło nie przeszkadza ani trochę, i która z takiej "kupy forsy" jest bardzo zadowolona.
Co do wykonania mam tylko jeszcze jeden malutki zarzut. Banknoty w blistrze są podzielone na poszczególne nominały; grupy tych nominałów są sklejone brzegami, tworząc coś na wzór podręcznego notesiku z wydzieranymi kartkami. Przed zabawą trzeba było te pieniądze porozdzielać, a że producent nie pożałował kleju, z wielu nominałów trzeba było odrywać pozostałe resztki gumiastego kleju. Niby nic, ale roboty trochę przy tym było. Ponadto dwa banknoty przy takim rozdzielaniu uległy lekkiemu podniszczeniu, bo nadmiar kleju dostał się na ich wierzchnią stronę.
Ogólnie jednak, mimo tych drobnych niedociągnięć, na które i tak dzieciaki nie zwrócą uwagi (a przecież właśnie to ich zdanie jest najważniejsze), produkt szczerze polecam. Pieniądze przydają się zarówno do nauki liczenia, jak i zabawy w sklep czy w bank. Jest ich naprawdę bardzo dużo (przypomnę - po 25 sztuk z każdego nominału), więc nawet jeśli kilka z nich zużyje się zbyt mocno albo zagubi lub zniszczy całkowicie, pozostałe sztuki wystarczą na wiele tygodni przeróżnej, forsiastej zabawy.
Opinia bierze udział w konkursie