Klasyczną bajkę o trzech małych świnkach, które budowały swoje domki i o wilku, który po kolei je zdmuchiwał zna chyba każde dziecko. Jest to tradycyjna angielska baśń, przeniesiona na ekran dzięki animacji Walta Disneya już w 1934 roku ? zdobyła zresztą Oscara ? oraz publikowana w wielu książeczkach dla dzieci. Uczy, że praca popłaca, a lenistwo nie przystoi. Wspaniale, że znany motyw został pokazany w grze logicznej dla najmłodszych ? bawić się mogą już 3-latki, co tym bardziej zachęca do zakupu tej prześlicznej pozycji.
Gra składa się ze sztywnej, mocnej podkładki, na której układamy nasze domki z trawnikiem oraz świnki i wilka. Domki i postaci są trójwymiarowe i dopracowane w każdym ważnym szczególe. Jakość wszystkich elementów jest znakomita, nie ma się do czego przyczepić ? najwyższa klasa, a wygląd prześliczny ? można podziwiać. Smart Games to zresztą marka belgijska, co się rozumie samo przez się?
Chałupki są na tyle duże, że schować do środka może się cała świnka. Każda z nich ma okna, komin, spadzisty dach, a ich barwy przypominają o surowcach, z których je zbudowano w bajce ? słoma, drewno, cegły. Po ustawieniu domków na planszy, te nie przesuwają się samoistnie. Proste, funkcjonalne i ładne.
Świnki są słodkie, wyglądają jak te z kreskówki. Wilk nie przestraszy dzieci, ale widać, że nie jest pozytywną postacią. Figurki wykonane są z mocnej gumy. Na podstawce są specjalne otwory, w których się je umieszcza ? nie latają. Możemy bawić się nawet w samochodzie lub grać na łódce podczas sztormu ? tylko może nie próbujcie tego sami.
W skład zestawu wchodzi jeszcze dwustronna książeczka z zadaniami ? z jednej strony na dzień ? ułożenie świnek względem ich domków, a z drugiej w wersji nocnej ? kiedy przychodzi wilk i świnki muszą być schowane wewnątrz zabudowań.
Na początku warto zajrzeć do książeczki, żeby przypomnieć sobie całą historię ? ją również dołącza wydawca. Nie ma tu tekstów, ale ilustracje są znakomite i genialnie odzwierciedlają emocje oraz porę doby. W twardej okładce.
Zadań jest 48: 24 z wilkiem i tyle samo bez jego udziału. Układamy początkowy układ z obrazka i dopasowujemy resztę, żeby się zmieściła. W dzień świnki są na zewnątrz i wtedy wszystkie pola mogą być pozajmowane, nocą kiedy odwiedza je wilk ? zamykają się wewnątrz, wtedy też pozostają zawsze dwa puste miejsca na planszy. Nie zawsze w zabawie bierze udział całe różowe rodzeństwo.
Na odwrocie stron dziecko może sprawdzić rozwiązanie ? naszym zdaniem bardziej sprawdzają się odpowiedzi na końcu książki, ale tu nie można było zrobić inaczej, bo tam są zadania z wilkiem. Trzeba pilnować, żeby dzieci nie podglądały wyników, bo zabawa straci sens, a przecież o wysiłek umysłowy połączony z relaksem tu chodzi. Dzieci uczą się logicznego myślenia, dopasowywania elementów, łączenia ich w jedną sensowną całość. Zabawa naprawdę potrafi rozruszać szare komórki.
http://mlodygiercownik.pl/2016/08/19/recenzja-gry-planszowej-trzy-male-swinki/