SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Times New Romans

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 576
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Darmowa dostaw z Inpost Pay produkt

Opis produktu:

Debiut obyczajowy autorki romansów młodzieżowych, w którym się zakochasz!

Autor romansów i autorka kryminałów, którzy mają napisać razem bestseller? Jasne! Coś jeszcze? Dobrze by było, gdyby przy okazji udawali parę, zamieszkali pod jednym dachem, w mediach społecznościowych wyglądali na zachwyconych i szaleńczo w sobie zakochanych. Problem w tym, że się nie znoszą, mimo że w dzieciństwie byli najlepszymi przyjaciółmi, a w domku na drzewie tworzyli swoje pierwsze historie i snuli plany na przyszłość. Rozdzieleni przez tragedię, lądują po dwóch stronach kraju, ale choć wszystko ich dzieli, to wciąż zbyt wiele ich łączy, żeby to zignorować - wydawca, pasja, niedomknięta przeszłość...

Times New Romans to jak dotąd najlepsza książka autorstwa Julii Biel. Autorka potrafi wzruszyć jak Colleen Hoover, zbudować napięcie między bohaterami niczym Elena Armas i rozbawić jak Ali Hazelwood, ale robi to w swoim, oryginalnym, stylu." - Karolina Łukawska, @ksiazkidobrejakczekolada


S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Media Rodzina
Kategoria: Dla młodzieży,  Książki o miłości,  Książki Young Adult,  Romans hate-love,  Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 205x135
Liczba stron: 576
ISBN: 9788382657340
Wprowadzono: 15.05.2024

Julia Biel - przeczytaj też

Be My Ever Tom 1 Książka 28,01 zł
Dodaj do koszyka
Be My Ever Tom 1 Książka 30,89 zł
Dodaj do koszyka
Detox Love Story Książka 34,49 zł
Dodaj do koszyka
For ever more Tom 2 Książka 30,39 zł
Dodaj do koszyka
Memory Almost Full Tom 1 Książka 31,88 zł
Dodaj do koszyka
Memory Almost Gone Tom 2 Książka 31,88 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Times New Romans - Julia Biel

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 10 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

poc*****************

ilość recenzji:19

12-06-2024 15:52

Ellie i Hardy znają się od dziecięcych lat i delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą. On robi wszystko żeby ją wkurzyć, ona dobitnie informuje go o swoje nienawiści. Są pisarzami zupełnie innych gatunków literackich. Pewnego pięknego dnia ich wydawca wpadała na genialny pomysł. Chce aby razem napisali cudowny wzruszający i piękny romans, a do tego udawali parę zakochanych. Czy to nie brzmi jak zapowiedź czegoś ekstremalnie dobrego ?

Times new romans jest to wspaniały błyskotliwy pełen dobrego humoru romans, który zostanie ze mną na zawsze. Jest to jeden z lepszych romansów jakie przeczytałam w tym roku. Bawiłam się przy nim świetnie.
Nie wiem jak to zrobiła autorka ale po raz pierwszy w życiu byłam po stronie głównego bohatera. Zazwyczaj jestem solidarna z kobietami, ale tutaj było zupełnie odwrotnie. Postać jaką stworzyła dosłownie rozwaliła mnie ta łopatki. Jego zachowanie postawa i tok myślenia totalnie mnie oczarował. Nie byłby bad boyem gangsterem czy Kubą rozpruwaczem był po prostu Hardym. Ja go właśnie takiego pokochałam i dla mnie jest idealny. Autorka wspaniale wykreowała głównych bohaterów, maja silne charaktery co w połączeniu daje mieszankę wybuchową.

Oprócz zabawnych pełnych niesamowicie dobrego humoru sytuacji książka wypełniona jest emocjami. Nie brakuje tu wzruszeń i momentów w których leją się łzy. Kiedy dowiedziałam się prawdy i wszystkie tajemnice wyszły na jaw poczułam jak pęka mi serce.
Autorka wspaniale to rozegrała.
Końcówka dla odmiany lekko dramatyczna i trzymająca w napięciu, przez co zyskuje dodatkowe plusy.

Podsumowując polecam wszystkim Times new romans jest to książka idealna na lato jesień zimę i wiosnę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?
Nagrodzona Recenzja

very little book nerd

ilość recenzji:177

7-06-2024 17:03

"Times New Romans" to pikantny romans pomiędzy dwójką autorów, którzy zmuszeni są wspólnie napisać książkę. I udawać szczęśliwie zakochanych, chociaż tak naprawdę szczerze się nienawidzą. No, w każdym razie ona jego, bo z jego punktu widzenia wygląda to nieco inaczej...

Kocham twórczość Julii Biel, nikogo nie powinno więc dziwić, że w tej historii również się zakochałam! Jest to pierwsza powieść obyczajowa autorki - do tej pory wydała siedem powieści dla młodzieży, a dwie kolejne opublikowała na Wattpadzie. Ale wróćmy do TNR

Chemia między bohaterami, wymuszona bliskość, udawany związek, pełne podtekstów dialogi i typowy dla Julki humor - to wszystko spowodowało, że płynęłam przez tę książkę i chłonęłam historię Ellie i Theo wszystkimi zmysłami! Przyjaciele z dzieciństwa, którzy przez kilka niefortunnych sytuacji zaczęli się od siebie oddalać ? czy dadzą sobie drugą szansę? A może cała akcja zakończy się wielką klapą? Musicie sięgnąć po tę powieść i poznać jej zakończenie!
"Times New Romans" jest pod każdym względem wyjątkowa - urocza, wciągająca i z niespodziewanym plot twistem (z jednej strony tak typowym dla Julki, z drugiej zupełnie innym od wszystkich poprzednich).

Czytajcie, kochajcie, doceniajcie - w tej książce doskonałe jest wszystko, od pięknej okładki, przez porywającą fabułę, aż po cudownych bohaterów i oceanu emocji, który wylewa się z każdej strony!

Przy okazji... totalnie rozumiem, skąd te wszystkie zachwyty Theo Hardym, bo facet jest naprawdę nieziemski!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

liv******************

ilość recenzji:99

31-05-2024 17:55

Super pomysł, niestety zmarnowany.

Zacznę od tego, że jak na ograniczenie wiekowe 16+ znalazłam w tym tytule wręcz mogę chyba stwierdzić bardzo dużo erotyzmu:( I nie zrozumcie mnie źle, mi nie przeszkadzają sceny erotyczne, ale w tym przypadku myślę, że było ich za dużo i niektóre słowa, dialogi, były po prostu niesmaczne.

Płynnie przechodząc do tematu relacji bohaterów, która trochę łączy się z tym co poruszyłam wyżej. Pomiędzy Ellie i Theo czułam jedno - pożądanie. Przykro mi, ale nie dostrzegłam u nich innych uczuć, może była tam miłość, ale nie na pierwszym planie. Większość ich rozmów prowadziła do jednego

Zresztą główni bohaterzy, to dorośli ludzie, co nie? Po zachowaniu bym tego nie stwierdziła. Próba wzbudzenia zazdrości poprzez aroganckie zachowanie i pójście na imprezę z innymi kobietami? Zdenerwowanie się bo przyjaciółka przyjechała ze wsparciem? (Jak coś to on ma 26 lat) Brak komunikowania się ze sobą to coś co obie postacie potrafią robić bardzo dobrze.

Lubię serię Julki Biel ?To nie jest do diabła love story?, a tutaj no nie wiem, nie polubiłam się z tą pozycją. Styl autorki jest przyjemny, ale według mnie występuje za dużo niepotrzebnych wstawek i opisów - przez co książka ma ponad 500 stron.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaj******************

ilość recenzji:61

22-05-2024 09:52

Całe życie na coś czekamy, licząc, że nadejdzie, i nigdy nie mamy pewności, że nasze marzenie się ziści, a mimo to czekamy.?

Ona jest autorką kryminałów,

on jest autorem romansów.

A oni razem?

Muszą napisać wspólnie romans.

Kiedyś przyjaciele mający wspólną i burzliwą przeszłość, a teraz ?wrogowie?, którzy muszą wspólnie działać.

A ich najbliższa przyszłość? Musi się drastycznie zmienić.

Czy będzie ona tego warta?

?Nie poradzę sobie bez ciebie, Brawurko.?

?Times New Romans? to moja pierwsza przeczytana książka od tej autorki i myślę, że to był dobrze spędzony przy niej czas.

Dwaj bohaterowie niby tacy inni, a jednak tak bardzo do siebie podobni.

To nie są idealni bohaterowie. Popełniają błędy, pokazują swoje słabości, ale i też mocne strony, które nadają im charakteru.

Niezrozumiani,
osamotnieni.

Dręczeni przez wspólne demony. Demony przeszłości.

Ellie to postać, która została wychowana w nienawiści. Z wpojonymi kompleksami, czasami dającymi niskie poczucie wartości. Pyskata, uparta, ale i zraniona, i tonąca w poczuciu winy. Pragnie się ochronić.

?- Moje życie nie jest nudne.
- Twoje życie jest puste.?

Theo - to naprawdę uroczy, wrażliwy i szczery gość, a jego cierpliwość? Była testowana na każdej linii. On pragnął jednego?

?- Czego ode mnie chcesz?
- Chcę Brawurki.?

Pragnął jej całej, bez ograniczeń.

I te pocałunki?

Smakujące tęsknotą, pragnieniem i otwartością.

Naprawiały cały ból.

A gesty?

Wyrażały więcej niż tysiąc słów.

Dwie postacie walczące o własne szczęście z uśpionymi wspomnieniami.

To była naprawdę ciekawa historia, która nieraz sprawiła, że parsknęłam śmiechem, a momentami miałam ochotę przybić mentalną piątkę głównej bohaterce, a jeszcze indziej miałam ochotę przemówić Ellie do rozumu.

Jeśli chodzi o sam przebieg historii, to autorka zgrabnie przechodziła z rozdziału na rozdział coraz bardziej odkrywając problemy głównych bohaterów i co takiego się zadziało w ich przeszłości i do czego pewne wydarzenia doprowadziły.
*
Brakowało mi w tej historii tylko jednego. Rozwinięcia marzenia/pragnienia głównej bohaterki, bo odniosłam wrażenie, że ono zostało zapomniane? No chyba że coś przeoczyłam..
*
Pod koniec ta historia nieco mi się dłużyła i osobiście uważam, że ta ?dramatyczna? scena była tutaj zupełnie niepotrzebna. Nie wywołała we mnie żadnych emocji oprócz przewrócenia oczami. Natomiast! Pomijając to, było w porządku i dobrze zakończone w epilogu.
*
Ta historia była romansową terapią dla głównych bohaterów. Terapią dojrzenia, zrozumienia, przebaczenia i pokonywaniu trudności, jakie stawały im na drodze. ?Times New Romans? pokazuje, że miłość jest warta walki, a skonfrontowanie się z przeszłością może wiele zdziałać, bo ona może też nadać sensu przyszłości.
*
Historia pokazująca, że to, co doświadczamy - uczy i nie należy się tego pozbywać ani zapominać, bo każde doświadczenie przynosi ze sobą wnioski. A słabość? Też jest na nie miejsce w naszym życiu? bo każdy z nas je ma i nie należy traktować jej jako coś gorszego, bo każdy z nas ma swoje słabsze i gorsze strony.
*
O drugiej szansie, która pragnęła być dana, kochana, pielęgnowana i rozumiana.
*
O miłości, która potrzebowała zrozumienia i dostrzeżenia.
*
Do następnego,
Ania

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1000

21-05-2024 10:22

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Czytałam kilka książek Julii i każda mi się podobała, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok jej najnowszej powieści - "Times New Romans", którą wcześniej mogliśmy poznać na platformie Wattpad. W książce znajdziemy takie motywy jak: slow burn, fake dating, enemies to lovers, forced proximity oraz drugiej szansy, które ja osobiście wręcz uwielbiam! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja przeczytałam ją w jeden wieczór, a tak naprawdę to zarwałam dla niej nawet kawałek nocki. Nie mogłam się nawet na moment oderwać od lektury i musiałam ją przeczytać do ostatniego zdania! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy oraz relację głównych bohaterów. Ellie i Theo, jak i postaci drugoplanowe zostali rewelacyjnie wykreowani, to postaci niezwykle autentyczne, takie, które z powodzeniem moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Mają swoje tajemnice, wady i zalety, mierzą się z przyziemnymi problemami, tak jak my popełniają błędy czy postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, za sprawą retrospekcji mogłam również dowiedzieć się jak wyglądała ich przeszłości oraz jakie dokładnie wydarzenia odcisnęły piętno na ich obecnym życiu oraz ich znajomości. A tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Theo od samego początku skradł moją sympatię w chwilę w których nazywał Ellie "Brawurką" całkowicie topiły moje serce! Cudowne są te nawiązania do Atomówek, które ja w dzieciństwie wręcz uwielbiałam! Jeśli chodzi o Ellie, to zdarzały się momenty, że denerwowała mnie swoim zachowaniem, ale z czasem zaczynałam rozumieć dlaczego zachowywała się w taki, a nie inny sposób i wszystko zostało jej wybaczone. Relacja bohaterów została w genialny sposób poprowadzona, zarówno ta z przeszłości opierająca się na motywie friends to lovers, która totalnie mnie rozczuliła, by później złamać zarówno serce bohaterów jak i moje oraz tą teraźniejsza będąca typowym enemies to lovers. Od samego początku dało się wyczuć wyraźne przyciąganie pomiędzy Ellie i Theo, a ich potyczki słowne oraz takie wzajemne "odpychanki" wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech i równoważyło się to idealnie z tymi bardziej trudnymi, bolesnymi i poruszającymi chwilami. Niemniej jednak wszystko toczyło się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach słowach i odczuciach towarzyszących głównym bohaterom, a ja chłonęłam wszystko całą sobą i z całych sił kibicowałam bohaterom. Nie brakuje tutaj oczywiście też niespodziewanych zwrotów akcji, które przyspieszają bicie serca i stawiają pod znakiem zapytania relację bohaterów. Autorka w niesamowicie ciekawy sposób przedstawiła cienie i blaski pracy pisarza, tego co się z nią wiąże oraz jak wygląda praca twórcza. Ogólnie Julia w "TNR" porusza wiele ważnych, życiowych, i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, wywołując w samych bohaterach jak i Czytelniku ogrom emocji i wrażeń! Mi w niektórych momentach niekontrolowanie leciały łzy, których za nic w świecie nie mogłam opanować. "Times New Romans" to niesamowicie wciągająca opowieść o dwójce zranionych ludzi, którzy postanowili (a w zasadzie Theo tak postanowił) ponownie otworzyć się na miłość. To historia o drugich szansach, odbudowywaniu zaufania, wybaczaniu, godzeniu się z przeszłością przyjaźni, relacjach rodzinnych i miłości takiej ponad wszystko, ukazująca wiele istotnych wartości, którymi powinniśmy kierować się w życiu. Cudownie spędziłam czas z tą książką i mam szczerą nadzieję, że autorka poprowadzi dalej losy przyjaciół głównych bohaterów, bo jestem szalenie ciekawa jak potoczy się ich historia. Polecam z całego serca!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zfa******************

ilość recenzji:280

20-05-2024 20:55

Raz na jakiś czas zdarzają się tacy bohaterowie literaccy, którzy trafiają do najwrażliwszych zakamarków czytelniczego serca i pozostają tam już na zawsze. Tak właśnie jest w przypadku postaci wykreowanych przez Julię Biel, jacy stanowią fundament tej porywającej opowieści. Zarówno Ellie, jak i Theo, należą do wyjątkowych osobowości, których bezduszny los doświadczył bardzo boleśnie, a dokładniej rozdzielił ich, niszcząc tym samym coś najpiękniejszego w ich życiu. W dzieciństwie byli dla siebie opoką, która w starszych latach zaczęła stopniowo przeradzać się w coś głębszego, czego nie byli w stanie wypowiedzieć na głos, a przede wszystkim bali się zniszczyć wyjątkowej przyjaźni. Życie jednak uwielbia rzucać kłody pod nogi,a pozornie niewielkie niedomówienie może zasiać spustoszenie na skalę tsunami. Miłość przemienia się w nienawiść, dlatego gdy spotykają się po latach już jako dorośli pisarze, atmosfera robi się wyjątkowo gęsta. Czy projekt, polegający na wspólnym napisaniu powieści jak za dawnych lat, to rzeczywiście dobry pomysł?

Autorka włada niebywale przyjemnym i sugestywnym piórem, dzięki czemu kartki same przelatują przez palce, a zaintrygowany czytelnik płynie po kolejnych słowach z nieukrywanym zachwytem. Klimat, w jakim utrzymana jest ta nietuzinkowa historia, jest niewiarygodnie odurzający, zarazem fascynuje, jak i otula niczym puchaty koc, fundując błogie zapomnienie. Julia Biel nie boi się trudnej tematyki, czyniąc dzięki temu ze swojej opowieści niesłychanie angażujące doświadczenie, skłaniające do głębokiej refleksji. Z historii bije ogromny autentyzm, w skutek czego lektura dotyka niemal samej duszy i wywołuje całą lawinę skrajnych emocji.

Zadziorna, ale i przeszywająca duszę na wskroś, fundująca sercu emocjonalne tortury, lecz przecież zabawna, przesycona sarkazmem i ciętym językiem, poruszająca trudne tematy, po to, by nasycić nadzieją, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko i okaże się lekiem na najmroczniejsze demony przeszłości i bolesne błędy. Pokochałam tych wyjątkowych bohaterów całym sercem i ich przepiękna historia będzie wybrzmiewać w mej duszy jeszcze bardzo długo! Musicie to przeczytać!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:959

16-05-2024 19:46

Od czasu do czasu lubię przeczytać lekkie i przyjemne książki. I właśnie taką książką jest Times New Romans.
Ellie to autorka kryminałów, Theo z kolei pisze romanse. Wspólnie mają napisać książkę. I nic by nie było w tej historii dziwnego gdyby nie fakt, że nienawidzą się. Kiedyś byli dobrymi przyjaciółmi, dzisiaj trudno przebywać im w jednym pomieszczeniu. Zwłaszcza Ellie ma z tym problem.
Książka posiada prawie 600 stron, ale w ogóle obojętności tej nie czuje się. Na każdej stronie znajdziemy wiele emocji. Raz będziemy mieć uśmiech na twarzy, a za chwilkę będziemy chcieli zdrowo potrząsnąć główną bohaterką. Osobiście uwielbiam gdy autor dostarczy mi tak skrajnych uczuć.
Autorka posiada lekki styl pisania. Nie odkrywa również wszystkich kart od razu. Dzięki czemu czytelnik jest ciekawy co właściwie wydarzyło się i co będzie się działo dalej. Historia w tej książce przedstawiona jest w punktu widzenia dwóch bohaterów, dzięki czemu czytelnik może lepiej ich poznać.
Wszystko to sprawa, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Bardzo polecam!
Książka przeznaczona jest dla pełnoletniego czytelnika.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@Amanda.Says

ilość recenzji:292

15-05-2024 19:23

TIMES NEW ROMANS to taka książkowa masala, taki pakiet all inclusive wśród historii. Dlaczego? Julii Biel udało się zmieścić w jednej książce tak wiele motywów lubianych przez czytelników, a do tego zrobiła z niej taką mieszankę wybuchową, że gdy już myślisz, że wiesz, jak to się wszystko zakończy, to na jakieś ostatnie 80 stron wpada zwrot akcji, a Ty jednocześnie się dziwisz, a z drugiej strony już wiesz, że skoro było tu tyle motywów, to i to się może wydarzyć. No cóż, przyznam, że autorce udało się tym mnie kupić. Lubię takie mieszanki, a do tego lubię motywy fake dating oraz książki w książce i fabuły, które aż się proszą o ekranizację i są jak gotowy scenariusz. Ellie i Theo byli łatwi do polubienia i chętnie im kibicowałam, chociaż momentami działania Hardyego były aż zbyt nadgorliwe. Autorce udało się mnie rozczulić losami dwojga przyjaciół z dzieciństwa, których rozdzieliła tragedia. Było wzruszająco, zabawnie, były też chwile grozy - cały wachlarz emocji. Czytałam zaciekawiona i naprawdę była to porządna i przyjemna lektura.Mam tylko jedno małe ale, chociaż dla niektórych to może okazać się zaletą, zdecydujcie sami. Historia była świetna, ale momentami rozwleczona. Była cała masa scen, które w poszczególnych rozdziałach były opisane raz z perspektywy jednego bohatera, raz z drugiego. Tzn. wszystko to samo, tylko dodane odczucia w danym momencie tej postaci, która prowadziła narrację. I jak w kluczowych momentach to mogło pomóc nam w odczytaniu intencji bohaterów, tak chwilami te podwójnie sceny wydawały mi się totalnie zbędne i spowalniały niepotrzebnie akcję. To tak, jakby otrzymać wydanie specjalne książki, z bonusowym rozdziałem z perspektywy bohatera, której nie było w pierwotnej wersji, z tą różnicą, że tutaj autorka podarowała nam to już w podstawowym wydaniu. I jak jedni będą takim działaniem zachwyceni, tak mi trochę się przez to dłużyło.Nie wpływa to jednak na fakt, że w ostatecznym rozrachunku podobało mi się i polecam tę historię. Jeśli ciekawi Was ta dojrzalsza odsłona Julii Biel, ale nadal z typowym dla niej twistem, to Times New Romans będzie lekturą dla Was!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kat**************************

ilość recenzji:86

15-05-2024 08:35

Ta książka to w s z y s t k o!


Co powiecie na historię o dzieciakach, którzy pisali historie w zeszytach w domku na drzewie, a gdy byli nastolatkami, nadal wymieniali się swoimi pomysłami. A teraz są pisarzami, ona pisze kryminały, a on jest autorem bestsellerowych romansów. Ich drogi niestety się rozeszły, są wrogami, a ona obiecała sobie, że nie wybaczy mu tego, co kiedyś zrobił...
Problem w tym, że muszą napisać wspólnie książkę, zamieszkać razem i dodatkowo udawać zakochaną po uszy parę na oczach całego kraju.


Dziś premierę ma moja ulubiona książka ever! Uwielbiam do niej wracać, czytałam ją już kilka razy i wiem, że na tym się nie skończy.
Po prostu kocham tę historię, kocham tych bohaterów, kocham wszystko, bo ta książka jest wszystkim.


Julia Biel po raz kolejny nie zawodzi. Funduje nam kalejdoskop emocji już od samego początku, sprawia, że ciężko oderwać się od tej książki. Tylko ona potrafi wywołać uśmiech u czytelnika, aby już po przewróceniu kartki w naszych oczach pojawiły się łzy. W jednej chwili sprawia, że czujemy wzruszenie, a w następnej nie możemy przestać się złościć. Tylko ona potrafi przejść z pełnych smutku i bólu fragmentów do takich, które wywołają wypieki na twarzy. Tylko ona potrafi tak bardzo złamać serce, aby potem na nowo go poskładać.
Jak dla mnie Julia Biel jest mistrzynią w tej kategorii i widać, że świetnie bawi się uczuciami czytelnika.

Ta książka to romans, którego każdy z nas poszukuje. Znajdziecie tutaj swoje ulubione motywy. Od ulubionego przez wszystkich enemies to lovers, połączonego z childhood friends. Do tego mamy jeden z najpopularniejszych wątków udawanego związku z wymuszoną bliskością. I przede wszystkim motyw drugiej szansy, który nigdy nie należał do moich topowych tropów, ale Julia wręcz odczarowała dla mnie ten motyw ? nic dziwnego, skoro nawet uparta, niczym Brawurka, Ellie uległa staraniom Theo, a uwierzcie, że ten facet byłby w stanie zrobić wszystko, aby ją odzyskać, nawet jeśli to kosztowałoby go całą jego karierę.

Jest brawurkowo, jest kismetycznie i (jakby to określili Ellie i Theo) bardzo rzygownie.

Dajcie szansę tej książce i bohaterom. Dajcie się porwać do Bajki i przeżyjcie niezapomniane chwile z bardzo nieodkładalną książką.

Obiecuję, że nie pożałujecie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

todomkimiejsce

ilość recenzji:224

7-05-2024 20:26

?Times new romans? kusiła mnie już za czasów, gdzie dostępna była tylko na wattpadzie. Wiele o niej czytałam, tak samo jak o innych książkach autorki i w zdecydowanej większości było to bardzo pochlebne, wręcz pełne zachwytu opinie. Możecie się domyślać, że moje oczekiwania względem książki Julii były wysokie.

Do początku podeszłam dość zachowawczo. Szybko okazało się, że autorka ma naprawdę świetny styl. Przez kolejne akapity płynęłam. Sam zamysł na fabułę przypadł mi do gustu: Ellie i Theo łączy wspólna przeszłość i tragedia, która poróżniła ich na zawsze. Ale czy aby napewno? Czy rozchwytywany autor romansów, dziwnym trafem pojawiający się na tych samych galach, co poczytna pisarka kryminałów zdołał wyrzucić dziewczynę z głowy?

Byłam ZACHWYCONA. Sama dziwiłam się, jakim cudem tak długo zwlekałam, bo wierzcie mi, jeśli nie znacie książek autorki, to kawał swietnie napisanej powieści. TNR nie należy do cienkich książek, to ponad 500 stron dopieszczanej, przepełnionej emocjami, iskrami i skrajnymi nastrojami dobroci. Kolejnym plusem był fakt, ze autorka nie odkryła wszystkich kart od razu. Stopniowo, chwilami wręcz leniwie wprowadzała nas w myśli, poczynania i zamiary bohaterów.

Ostatnie 100 stron było dla mnie jednak rozczarowujące. Dlaczego? Nie powiem wam. Powiedzmy, że zachowanie głównego bohatera bardzo mnie zirytowało, na tyle, ze miałam ochotę odłożyć książkę, a szkoda, bo niemal przez cała powieść w moich oczach nie schodził z piedestału. Pewna scena po prostu nie pasowała mi do całości. Nie rozumiałam tez zamysłu wrzucania pewnych rozdziałów w trzeciej osobie, skoro większość książki pisana była naprzemiennie z perspektywy Theo i Ellie.

Czy ostatnie parę rozdziałów zaważyło na odbiorze książki?

Nie do końca, byłabym hipokrytką obniżając drastycznie ocenę tej powieści. Finalnie musze przyznać, ze wszyscy, którzy namawiali mnie na książki Julii mieli racje: są godne polecenia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?