A więc jesteś już po pierwszych, a może i drugich winobraniach w Viticulture. Sadzenie winorośli, zbieranie plonów, udeptywanie gron bosymi stopami, butelkowanie i leżakowanie wina to Twoja druga natura i szukasz czegoś więcej, kolejnego kroku w świecie winnic, enologii i winoznawstwa. zatem do Toskanii!
Viticulture świetną grą jest - to fakt niezaprzeczalny. To tytuł, który u wielu osób (w tym i u mnie) rozbudził żądzę wina. Setki, by nie rzec tysiące graczy nagle poczuło nieodpartą chęć zasadzenia swojego pierwszego krzewu chardonnay i podpatrywania, jak rok po roku winna rośl wydaje kolejne plony, które po krótkiej wizycie w piwniczce lądują w postaci pięknych butelek u zadowolonych klientów. Mechanika worker placement została tu idealnie połączona z cudownie namacalnym klimatem, ruchy graczy były więc tematycznie idealnie spięte z rzeczywistością rocznego cyklu w winnicy.
I choć Viticulture jest bez wątpienia mocnym tytułem samo w sobie, to twórcom udało się grę rozwinąć i udoskonalić w sposób, który nie komplikuje jej nadmiernie, ale znacząco rozszerza wachlarz możliwych ruchów i porządkuje nieco planszę. Jest to bodaj jedyny dodatek do gry, którego w zasadzie nie trzeba się uczyć - tak naturalne i logiczne są nowości w nim zawarte.
Znasz już pewnie podstawową wersję gry i jej podstawową mechanikę. Nowościami będą więc dla Ciebie nowa, dwustronna plansza, rozbudowany tor pobudki, karty budynków, karty pomocników oraz obszar, na którym powalczymy o dominację w różnych winnych rejonach Toskanii. I zgodnie z instrukcją i intencjami twórców każda z tych nowości może być używana (lub nie) w dowolnej konfiguracji - do wyboru jest pięć modułów.
Dwie strony planszy umożliwiają grę z lub bez nowych kart konstrukcji, które (dzięki "dostawce" do planszetki gracza) można zbudować w swojej winnicy. Są to zupełnie nowe budynki pozwalające na wykorzystanie innych akcji niż te znane nam z planszy. Co najlepsze - karty konstrukcji możemy dowolnie zmieniać, burząc stare i budując nowe, a jednocześnie możemy posiadać aż dwie konstrukcje poza tymi na podstawowej planszetce.
Rozszerzony tor pobudki pozwala nam uzyskiwać bonusy nie jednorazowo, na początku każdego roku, ale w każdej kolejnej porze roku. Zmienił się też sposób wyboru nowego gracza - automatycznie zostaje nim ten, który budzi się najpóźniej.
Karty pomocników wybierane są na początku każdej rozgrywki i pozostają niezmienne do końca partii. Wybierane są dwie karty, z których za odpowiednią opłatą mogą skorzystać gracze. Nowi pomocnicy posiadają zdolności wzmacniające nasze ruchy lub umożliwiające skorzystanie z niedostępnych wcześniej bonusów. Warto tu dodać, że całkowita liczba aktywnych pomocników gracza nadal nie może przekroczyć sześciu.
Zawarta w lewym dolnym rogu planszy mapka Toskanii jest zasiedlana gwiazdkami w kolorach graczy. Po wykorzystaniu odpowiedniego pola na planszy gracz może umieścić gwiazdkę w dowolnym rejonie, otrzymując od razu bonus wskazany poniżej nazwy regionu. Na koniec gry przyznawane są bonusy znad nazwy regionu - zawsze graczowi o największej liczbie gwiazdek w regionie. W przypadku remisu bonusów nie przyznaje się!
Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą jest sama plansza, która w końcu uwzględnia wszystkie pory roku, od wiosny aż po zimę. Pola zostały uporządkowane, akcje zyskały nowe bonusy (niektóre więcej niż jeden), a całość stała się bardziej przejrzysta i czytelna. Pojawiły się też pola umożliwiające sprzedaż lub wymianę zasobów, a sama rozgrywka - z racji na dodatkowe możliwości punktowania - kończy się dopiero po przekroczeniu przez jednego z graczy 25 punktów, a nie 20, jak to miało miejsce w grze podstawowej.
Nie myli się ten, kto głosi, że Toskania czyni z bardzo dobrej gry tytuł wybitny. To dodatek, który wynosi Viticulture na zupełnie inny poziom rozgrywki, dając graczom więcej możliwości, więcej ścieżek do sprawdzenia i więcej sposobów punktowania. Dodatkowe moduły i karty zwiększają i tak już ogromną regrywalność, dzięki czemu każda partia jest świeża, ekscytująca i pełna ciekawych zwrotów akcji. Mimo pozornego skomplikowania jest to nadal bardzo przystępna gra, w której odnajdą się zarówno starzy wyjadacze, jak i nowi gracze, dopiero wkraczający w świat zaawansowanych gier. Rozgrywka jest przyjemna i nie daje wrażenia wyścigu po punkty - to nadal ta sama, sympatyczna i niezobowiązująca gra, którą znasz i kochasz. Teraz po prostu jest jej znacznie więcej do kochania. Nie zastanawiaj się więc długo, zamów ten dodatek, odkorkuj ulubioną butelkę sauvignon blanc i rozkoszuj się czystą przyjemnością z bycia dumnym właścicielem zacisznej winnicy, położonej na spokojnych wzgórzach skąpanej w słońcu Toskanii. Salute!
Opinia bierze udział w konkursie