SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gra Paragrafowa Widmo nad Arkham Black Monk

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

gry / zabawki

Producent Black Monk
z serii Cthulhu
Wiek 10-14, >15
Ilość graczy 1 osoba
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Poznaj świat, w którym H.P. Lovecraft nigdy nie stał się sławny ale Przedwieczni i ich kulty istnieją naprawdę!
Ostrzeżenia zawarte na kartach prozy samotnika z Providence nie rozświetliły mroków skrywających Wielkich Przedwiecznych. Ich kulty, działając pod przykrywką legalnych organizacji religijnych, zrzeszają możnych tego świata, by za ich pieniądze realizować swe złowieszcze plany.
To właśnie Ty, wcielając się w rolę Eli Cartera, bibliotekarza z Arkham, otrzymasz szansę, by odkryć ich bluźnierczy spisek. Każda decyzja, krok po kroku, będzie Cię przybliżać do rozwiązania zagadki. Na Twej drodze staną dziesiątki zagrożeń, a każda, nawet z pozoru błaha decyzja może mieć katastrofalne skutki. Czas stanąć do walki ze sługami Wielkich Przedwiecznych. Chyba że wolisz się do nich przyłączyć Wybór należy do Ciebie!
Widmo nad Arkham to największa polska gra paragrafowa, stworzona przez Beniamina Muszyńskiego, autora dziesiątek cieszących się uznaniem gamebooków. Przez ponad 1000 paragrafów będziesz poznawać historię, która może na zawsze zmienić oblicze świata. W dwóch tomach czeka na Ciebie ponad 100 możliwych zakończeń do którego z nich doprowadzą Twoje decyzje?
Opowieść, w której Ty kierujesz losami bohatera!
Największa polska gra pragarafowa!
Świar zainspiriwany prozą H.P. Lovecrafta i Mitami Cthulhu
Ponad 1000 paragrafów
Ponad 100 różnych zakończeń
Dwa tomy A4 w twardej oprawie
Łącznie 350 stron opowieści
Okładka autorstwa Macieja Kamudy
Ilustracje wewnątrz: Anna Jarmołowska-Goryńska, Martyna Starczewska, Maria Siwińska
Ze względu na zawarte treści gra jest przeznaczona dla graczy od 16. roku życia.
Informacje dodatkowe:
Liczba stron: Tom 1: 154; Tom 2: 200
Okładka: Twarda
Format: A4
Wydruk: Kolor



S
Szczegóły
Dział: Gry / Zabawki
Rodzaj zabawki: Gry
Wiek: Gry dla 13, 14, 15 latków,  Gry od 16 lat
Ilość graczy: 1 osoba
Gry: gry RPG
Serie: Cthulhu
Producent: Black Monk

Gry / Zabawki bestsellery z tych samych kategorii

Gra Halo Wieża Lucky Duck Games Lucky Duck Games  Gry / Zabawki 108,03 zł
Dodaj do koszyka
Gra Czarny Piotruś Koci Domek Gabi TREFL TREFL  Gry / Zabawki 3,94 zł
Dodaj do koszyka
Gra w pokazywanie Kangur Kangur  Gry / Zabawki 17,48 zł
Dodaj do koszyka
Gra Spicy Portal Games Portal Games  Gry / Zabawki 38,30 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - Gry - Gra Paragrafowa Widmo nad Arkham

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Fortunneksiążki

ilość recenzji:5

19-04-2022 13:15

Największa w Polsce gra paragrafowa już w sprzedaży! Polski autor Beniamin Muszyński wykonał kawał dobrej roboty! Jeśli nie znacie innych, trochę mniejszych gier jego autorstwa gorąco polecam zacząć właśnie od nich. Bo to dwutomowe dzieło może was tak (pozytywnie) zaskoczyć i zgnieść. A jest to jedyna taka gra w swoim rodzaju.

Gdy tylko ujrzałam te okładki zakochałam się, a po dotknięciu ich.. ahh. Cudowne są, nie da się tego opisać słowami. Strony są wykonane z grubego i przyjemnego papieru, co tylko umila nam czytanie. Dodatkowo co kilka stron są ilustracje wykonane na całą stronę przez Annę Jarmołowską-Goryńską, Marię Siwińską i Martynę Starczewską. Są one głównie mroczne, a zarówno dające się ponieść wodzy fantazji. Do książek mamy dwa dodatki w formie zakładek-notatników oraz dwie plansze do zaznaczania zdobytych informacji.

Samo poruszanie się po paragrafach jest bardzo przyjemne, ponieważ autor zadbał o to aby nie mieszać wszystkich ze sobą, tylko podzielić książkę na poszczególne działy. Dzięki czemu poruszamy się w obrębie ok. 100 stron, a nie całej książki. W pierwszym tomie mamy 4 takie działy, drugi tom zawiera finał gry. Ale żeby to was nie zmyliło, zakończenie nie jest jedno czy dwa - jest ich ponad 100!!! Daje nam to duże pole do popisu i grania w ,,Widmo nad Arkham właściwie nieskończoną ilość razy, a i tak poznamy coś nowego, co nas zaskoczy!

Jeśli chodzi o samą fabułę, wcielamy się w bohatera o imieniu Eli, jest to spokojny mężczyzna, dla którego biblioteka i dzieła Howarda Philipsa Lovecrafta są całym światem. Wraz ze swoim przyjacielem Howardem i młodą Meg - córką sąsiadki, tworzą historię tej gry. Ale wy sami musicie sprawdzić czym jest Ezoteryczny Zakon Dagona, Przedwieczni oraz inni...

Podsumowanie: Po zobaczeniu tych książek, na długo przed wydaniem, moja pierwsza myśl : MUSZĘ JE MIEĆ... Nie dość, że pięknie sie prezentują i zdecydowanie mogę się nimi chwalić przed znajomymi to w dodatku treść, fabuła są obłędne i nieoczywiste, co daje ciągły efekt zaskoczenia, tym bardziej, że sami wybieramy drogę, którą podążamy.
...

Czy recenzja była pomocna?

Klaudyna

ilość recenzji:1

28-01-2022 02:22

Gry paragrafowe to dla mnie kompletna nowość. Widziałam, że pojawia się ich coraz więcej, że ludzie z chęcią po nie sięgają, ale sama nie miałam dotąd takiej okazji. Ten stan rzeczy zmieniło dopiero ?Widmo nad Arkham?
Myślę, że większość spośród miłośników literatury grozy słyszała o Lovecrafcie lub zdążyła poznać się z jego twórczością. Wstyd przyznać, ale sama nie czytałam (jeszcze!) żadnego z jego utworów. Mimo to wiem, co kryje się w ich treści. Okultyści, mroczne rytuały, tajemne stowarzyszenia, przedziwne i groźne kreatury, a wszystko to w jednym z małych, dusznych i ponurych miasteczek.
?Widmo nad Arkham? też takie jest. Przesiąknięte strachem, ze stale wyczuwalną nutą czegoś nieznanego. Za każdym razem tworzenie swej historii zaczyna się w tym samym miejscu. Wcielamy się w rolę podstarzałego bibliotekarza, który wraz ze swoim przyjacielem stoi na straży zapomnianych przez świat rękopisów Lovecrafta.
Na początku autor zaznajamia nas z kilkoma wydarzeniami, które miały miejsce w przeszłości obu panów. Nie ukrywam, że podczas pierwszej rozgrywki trochę dłużyło mi się to całe wprowadzenie. Dopiero później zrozumiałam, że taki zabieg miał swój cel i pozwolił mi bardziej wczuć się w historię. Polubiłam bohatera, którym stałam się na czas rozgrywki. Moją sympatię zyskało też kilka innych postaci.
Co warte uwagi, nie grałam w ?Widmo nad Arkham? w pojedynkę. Towarzyszyło mi dwoje znajomych. Czytałam poszczególne paragrafy na głos, a następnie razem podejmowaliśmy decyzje o kolejnych krokach. Kilka świec wokół, klimatyczna muzyka i snuta wspólnie historia była dla nas przyjemną odmianą spędzania czasu, a także gimnastyką dla wyobraźni.
Nie mogliśmy się nadziwić, jak przeplatają się ze sobą ścieżki naszych wyborów, za każdym razem tworząc zupełnie inną opowieść. Zakończenia także okazały się zaskakujące i bardzo zróżnicowane. Jestem pełna podziwu dla Beniamina Muszyńskiego, który stworzył tę grę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak rozbudowaną siatkę powiązań i zależności musiał opracować, by spisać ponad tysiąc paragrafów, które w odmiennych kompilacjach prowadzą łącznie do ponad stu zakończeń.
Za mną dwie rozgrywki i muszę przyznać, że wcale nie tak łatwo spotkać potwora. Jeszcze mi się to nie udało, ale jestem pewna, że w końcu się to zmieni. Tym bardziej, że mam w planach jeszcze nie raz, nie dwa zasiąść do ?Widma nad Arkham?. Jestem przekonana, że nie będę się nudzić, bo regrywalność tej gry wprost przekracza ludzkie pojęcie.
Co tu dużo mówić, zostałam oczarowana, a obszar moich zainteresowań został poszerzony o teren gier paragrafowych. Oby wszystkie, na które trafię w przyszłości, były równie udane i wciągające.

Czy recenzja była pomocna?

Klaudyna

ilość recenzji:1

27-01-2022 22:29

Gry paragrafowe to dla mnie kompletna nowość. Widziałam, że pojawia się ich coraz więcej, że ludzie z chęcią po nie sięgają, ale sama nie miałam dotąd takiej okazji. Ten stan rzeczy zmieniło dopiero ?Widmo nad Arkham?
Myślę, że większość spośród miłośników literatury grozy słyszała o Lovecrafcie lub zdążyła poznać się z jego twórczością. Wstyd przyznać, ale sama nie czytałam (jeszcze!) żadnego z jego utworów. Mimo to wiem, co kryje się w ich treści. Okultyści, mroczne rytuały, tajemne stowarzyszenia, przedziwne i groźne kreatury, a wszystko to w jednym z małych, dusznych i ponurych miasteczek.
?Widmo nad Arkham? też takie jest. Przesiąknięte strachem, ze stale wyczuwalną nutą czegoś nieznanego. Za każdym razem tworzenie swej historii zaczyna się w tym samym miejscu. Wcielamy się w rolę podstarzałego bibliotekarza, który wraz ze swoim przyjacielem stoi na straży zapomnianych przez świat rękopisów Lovecrafta.
Na początku autor zaznajamia nas z kilkoma wydarzeniami, które miały miejsce w przeszłości obu panów. Nie ukrywam, że podczas pierwszej rozgrywki trochę dłużyło mi się to całe wprowadzenie. Dopiero później zrozumiałam, że taki zabieg miał swój cel i pozwolił mi bardziej wczuć się w historię. Polubiłam bohatera, którym stałam się na czas rozgrywki. Moją sympatię zyskało też kilka innych postaci.
Co warte uwagi, nie grałam w ?Widmo nad Arkham? w pojedynkę. Towarzyszyło mi dwoje znajomych. Czytałam poszczególne paragrafy na głos, a następnie razem podejmowaliśmy decyzje o kolejnych krokach. Kilka świec wokół, klimatyczna muzyka i snuta wspólnie historia była dla nas przyjemną odmianą spędzania czasu, a także gimnastyką dla wyobraźni.
Nie mogliśmy się nadziwić, jak przeplatają się ze sobą ścieżki naszych wyborów, za każdym razem tworząc zupełnie inną opowieść. Zakończenia także okazały się zaskakujące i bardzo zróżnicowane. Jestem pełna podziwu dla Beniamina Muszyńskiego, który stworzył tę grę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak rozbudowaną siatkę powiązań i zależności musiał opracować, by spisać ponad tysiąc paragrafów, które w odmiennych kompilacjach prowadzą łącznie do ponad stu zakończeń.
Za mną dwie rozgrywki i muszę przyznać, że wcale nie tak łatwo spotkać potwora. Jeszcze mi się to nie udało, ale jestem pewna, że w końcu się to zmieni. Tym bardziej, że mam w planach jeszcze nie raz, nie dwa zasiąść do ?Widma nad Arkham?. Jestem przekonana, że nie będę się nudzić, bo regrywalność tej gry wprost przekracza ludzkie pojęcie.
Co tu dużo mówić, zostałam oczarowana, a obszar moich zainteresowań został poszerzony o teren gier paragrafowych. Oby wszystkie, na które trafię w przyszłości, były równie udane i wciągające.

Czy recenzja była pomocna?

Klaudyna

ilość recenzji:1

27-01-2022 00:07

Gry paragrafowe to dla mnie kompletna nowość. Widziałam, że pojawia się ich coraz więcej, że ludzie z chęcią po nie sięgają, ale sama nie miałam dotąd takiej okazji. Ten stan rzeczy zmieniło dopiero ?Widmo nad Arkham?
Myślę, że większość spośród miłośników literatury grozy słyszała o Lovecrafcie lub zdążyła poznać się z jego twórczością. Wstyd przyznać, ale sama nie czytałam (jeszcze!) żadnego z jego utworów. Mimo to wiem, co kryje się w ich treści. Okultyści, mroczne rytuały, tajemne stowarzyszenia, przedziwne i groźne kreatury, a wszystko to w jednym z małych, dusznych i ponurych miasteczek.
?Widmo nad Arkham? też takie jest. Przesiąknięte strachem, ze stale wyczuwalną nutą czegoś nieznanego. Za każdym razem tworzenie swej historii zaczyna się w tym samym miejscu. Wcielamy się w rolę podstarzałego bibliotekarza, który wraz ze swoim przyjacielem stoi na straży zapomnianych przez świat rękopisów Lovecrafta.
Na początku autor zaznajamia nas z kilkoma wydarzeniami, które miały miejsce w przeszłości obu panów. Nie ukrywam, że podczas pierwszej rozgrywki trochę dłużyło mi się to całe wprowadzenie. Dopiero później zrozumiałam, że taki zabieg miał swój cel i pozwolił mi bardziej wczuć się w historię. Polubiłam bohatera, którym stałam się na czas rozgrywki. Moją sympatię zyskało też kilka innych postaci.
Co warte uwagi, nie grałam w ?Widmo nad Arkham? w pojedynkę. Towarzyszyło mi dwoje znajomych. Czytałam poszczególne paragrafy na głos, a następnie razem podejmowaliśmy decyzje o kolejnych krokach. Kilka świec wokół, klimatyczna muzyka i snuta wspólnie historia była dla nas przyjemną odmianą spędzania czasu, a także gimnastyką dla wyobraźni.
Nie mogliśmy się nadziwić, jak przeplatają się ze sobą ścieżki naszych wyborów, za każdym razem tworząc zupełnie inną opowieść. Zakończenia także okazały się zaskakujące i bardzo zróżnicowane. Jestem pełna podziwu dla Beniamina Muszyńskiego, który stworzył tę grę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak rozbudowaną siatkę powiązań i zależności musiał opracować, by spisać ponad tysiąc paragrafów, które w odmiennych kompilacjach prowadzą łącznie do ponad stu zakończeń.
Za mną dwie rozgrywki i muszę przyznać, że wcale nie tak łatwo spotkać potwora. Jeszcze mi się to nie udało, ale jestem pewna, że w końcu się to zmieni. Tym bardziej, że mam w planach jeszcze nie raz, nie dwa zasiąść do ?Widma nad Arkham?. Jestem przekonana, że nie będę się nudzić, bo regrywalność tej gry wprost przekracza ludzkie pojęcie.
Co tu dużo mówić, zostałam oczarowana, a obszar moich zainteresowań został poszerzony o teren gier paragrafowych. Oby wszystkie, na które trafię w przyszłości, były równie udane i wciągające.

Czy recenzja była pomocna?

WFOTELU

ilość recenzji:1

15-01-2022 19:55

Gdy usłyszałam kiedyś o grach paragrafowych - od razu chciałam w takową zagrać! I jakby moje wewnętrzne prośby zostały wysłuchane! Nie dość, że trafiłam na grę paragrafową, to jeszcze taką, która jest horrorem. Aż zatarłam swoje ręce!

Sama historia jest ciekawa - wcielamy się w rolę bibliotekarza, który jest strażnikiem sekretnego księgozbioru. Poznajemy głównych bohaterów. Z paragrafu na paragraf stają się nam bliżsi, decydujemy o ich losach. O samej fabule ciężko jest cokolwiek powiedzieć, bowiem to od nas zależy, w jakim kierunku to wszystko się potoczy. Zakończeń jest około setki, także mamy ogromne pole do popisu!

Mogę za to powiedzieć mnóstwo rzeczy o całokształcie gry - jej wydaniu jak i o samym sposobie gry.
Przede wszystkim gra jest wydana bardzo elegancko. Ogromne księgi z dość grubymi stronami dają poczucie, że trzymamy w rękach cenną rzecz. Dodatkowo dołączone mamy karty do notowania informacji, zakładki ? potrzebujemy jedynie długopisu, chwili wolnego czasu i do dzieła!
Graficy odwalili kawał dobrej roboty, bowiem oprawa graficzna to majstersztyk - czujemy klimat grozy przewracając kolejne strony gry. Ta książka jest przepięknie wydana. Co do treści ? wita nas dość długa instrukcja, wciągający prolog z dreszczykiem i docelowe paragrafy, po których będziemy skakać do końca książki (tak ? nie czytamy książki od deski do deski! Na końcu każdego paragrafu podejmujemy jakąś decyzję i poruszamy się do wskazanego w tekście fragmentu, np. w paragrafie 3 nasz wybór informuje, że musimy przejść do paragrafu 40). Fragmenty nie są długie - dzięki temu możemy łatwo zanotować najważniejsze informacje zdobyte w danym paragrafie, by ruszyć w dalszą część historii.
Każda partia gry zajęła mi dosłownie kilka godzin - trudno dokładnie stwierdzić ile, ale odnosiłam wrażenie, że dość szybko przechodziłam przez grę. I faktycznie - przy każdym nowym podejściu do historii, kończyła się ona zupełnie inaczej! Byłam w szoku, bo jesteśmy w stanie nawet zabić naszego głównego bohatera podejmując błędne decyzje (tak, mnie się to udało). To było wielkie zaskoczenie! Cieszę się, że możliwości zakończenia jest tak wiele. Dzięki temu wiem, że będę mogła jeszcze nie raz sięgnąć po grę, a książka zakończy się znów w inny sposób.
Ogromnym plusem jest też to, że podczas całej gry dość dobrze poznajemy bohaterów. Dzięki temu bardziej wchodzimy w historię a wybory są trudniejsze.

Cudownie było móc spróbować czegoś innego. Mogę szczerze polecić tę grę każdemu, kto chce spróbować swoich sił z grą paragrafową ? zwłaszcza taką z dreszczykiem!

Czy recenzja była pomocna?

Paulina R.

ilość recenzji:2

7-01-2022 00:52

Kiedy pierwszy raz natknęłam się na wzmiankę dotyczącą gier paragrafowych, od razu wzbudziła ona moją ciekawość. Minął pewien czas i nagle kolejny kontakt z tematem. Doszłam do wniosku, że koniecznie trzeba przetestować - tym bardziej, że po horrory sięgam bardzo rzadko.

Kiedy odpakowałam przesyłkę i wzięłam zawartość do rąk poczułam się jak dziecko, które dostało nową zabawkę. Nie taką zwyczajną, ale zdecydowanie piękniejszą niż sobie wyobrażało. Tak, jestem "wzrokowcem" i z tego powodu aspekt wizualny ma dla mnie znaczenie. No, ale do konkretów. Duży format, piękne okładki, mroczne i tajemnicze ilustracje - wizualnie po prostu cudowne (mimo pewnego rodzaju upiorności). Wewnątrz niespodzianka - równie wspaniałe karty do zaznaczania uzyskanych numerów z informacjami i zakładki (o tych drugich więcej nie napiszę, bo córka-nastolatka od razu przechwyciła, więc nawet nie zdążyłam się przyjrzeć, ale były w podobnym klimacie co reszta). Drobna uwaga - koniecznie trzeba się zaopatrzyć w coś do pisania!

Po wprowadzeniu i wyjaśnieniu, o co w tym wszystkim chodzi i jak korzystać z publikacji (spokojnie - wszystko jest łatwe do ogarnięcia) nadchodzi czas na prolog - moim zdaniem najstraszniejszy fragment całej książki. Później przechodzimy do "właściwej" fabuły i dowiadujemy się więcej na temat głównych bohaterów. Jednym z nich jest Howard - wyrzucony z uniwersytetu przed dwudziestu laty za romans ze studentką, a drugi to Eli - bibliotekarz. Obu panów łączy pewna tajemnica, którą dzielą z jeszcze jedną bohaterką - znacznie młodszą Meg. Uwaga, fantastyczna wiadomość dla tych, którzy marzą lub marzyli, by zostać bibliotekarzem, bo właśnie w tę postać wcielamy się w dalszej części gamebooka.

Jeśli chodzi o ogólne wrażenia po pierwszym przeczytaniu gry paragrafowej to muszę przyznać, że fajnie sięgnąć od czasu do czasu po coś zupełnie innego. Lekkim zaskoczeniem było dla mnie to, że dość szybko skończyłam obie książki (trwało to kilka godzin, ale nie jestem w stanie określić, ile dokładnie). Z jednej strony można to uznać za drobne rozczarowanie, ale po namyśle doszłam do wniosku, że to raczej pewnego rodzaju szansa i zachęta do podjęcia kolejnej próby oraz wyboru innych losów głównego bohatera. Spodziewałam się nieco większego budowania napięcia i w zasadzie najwięcej emocji wzbudził we mnie wspomniany wcześniej fragment prologu.

Książki polecam szczególnie osobom, które poszukują nowości, lubią eksperymentować i często zastanawiają się, co by było, gdyby... "Widmo nad Arkham" Benjamina Muszyńskiego daje podobno około stu możliwych scenariuszy wydarzeń!!! Ze względu na treści gra jest przeznaczona dla czytelników od 16. roku życia.

Gratulacje dla Wydawnictwa Black Monk za niesamowite wrażenia estetyczne.

Z pewnością będę robiła kolejne podejścia do książek, ponieważ jestem bardzo ciekawa innych możliwości, jakie daje ten gamebook.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MrsBookBook

ilość recenzji:445

4-01-2022 14:47

Tym razem mam dla Was recenzję czegoś, co dla mnie było zupełną nowością. Fakt słyszałam już kiedyś o tego typu książkach, i zawsze chciałam spróbować, a teraz nadarzyła się okazja, więc na moją opinię na temat mojego pierwszego gamebooka.

?Widmo nad Arkham? z tego, co mi wiadomo jest dosyć rozbudowaną grą paragrafową, składa się z dwóch tomów i ma ponad 100 różnych zakończeń. Już samo to spowodowało, że aż zacierałam ręce przed rozpoczęciem tej przygody.

Czytelnik wciela się w rolę bibliotekarza z Arkham. Eli Carter, bo tak się będziesz nazywał, będzie miał szansę odkryć pewien spisek, jednak wszystko zależy właśnie od Ciebie. To Ty po przeczytaniu każdego paragrafu decydujesz, co dalej, oraz jak potoczą się losy bibliotekarza.

Ja jak na razie grałam w tę grę dwa razy i już wiem, że na tym nie poprzestanę. Za każdym razem podejmowałam inne decyzje, które doprowadzały mnie do innych zakończeń. Jednak to jak poprowadziłam Cartera niestety nie sprawiło, iż okryłam i zagłębiłam się w spisek, aczkolwiek nie poddaję się i na pewno będzie jeszcze próbować.

To, że ten gamebook ma aż 100 różnych zakończeń sprawia, że można grać i grać. Ta gra paragrafowa jest z kategorii gamebooków fabularnych, czyli że najważniejsza jest fabuła. Nie znajdziecie tu żadnych zadań do rozwiązania i przyznam, że trochę liczyłam na jakieś łamigłówki, ale teraz już wiem, że muszę poszukać gry książkowej z innej kategorii.

Jednak muszę stwierdzić, że choć spodziewałam się troszeczkę czegoś innego, to i tak bardzo mnie wciągnęła ta gra, byłam bardzo ciekawa gdzie doprowadzą mnie podjęte decyzje, czy mnie szybko uśmiercą, (bo ponoć też jest taka opcja), czy raczej okryję coś zaskakującego.

Na początku pierwszego tomu znajduje się przedmowa, dzięki, której dowiedziałam się między innymi, że jest to gra książkowa z kategorii fabularne. Następnie przechodzimy do krótkiego wprowadzenia, które wyjaśniło mi jak grać i jak odczytywać, co poniektóre zapisy, a na koniec autor zamieszcza krótką uwagę, że ta gra oparta jest na twórczości H. P. Lovecrafta. Ja niestety nigdy nie miałam styczności z (jak to autor określił) mistrzem horroru, jednak dla domyślam się, że dla wielu osób może to być bardzo znaczące.

Teraz troszeczkę o wydaniu. Oba tomy są w twardej oprawie i mają dosyć mroczną ilustrację na okładce, która po położeniu książek obok siebie tworzy jeden obrazek (dopiero przy robieniu zdjęć to okryłam). Twarda oprawa jest moim zdaniem rewelacyjna w tym przypadku, bo przy tylu różnych zakończeniach, czytelnik może grać w tę grę wielokrotnie bez obawy, że uszkodzi książkę. W środku poza paragrafami znajdziemy również mroczne ilustracje. Strony nie są ponumerowane, za miast tego w rogu każdej z nich wypisane są paragrafy, które znajdują się na danej stronie. Do książek załączone były również cztery mniejsze karteczki do notowania, oraz dwie duże kartki z wypisanymi numerami informacji, które możemy zdobyć w grze.

Jeśli tak jak ja nigdy jeszcze nie mieliście styczności z gamebookiem, to Wam gorąco polecam, bo zabawa jest rewelacyjna.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?